Wyjaśniła się sprawa, o której informowaliśmy na portalu „Nasza Mława” przed dwoma tygodniami – 11-latkę wracającą ze szkoły zaczepił nieznany jej mężczyzna i proponował podwiezienie do domu. Okazuje się, że doszło do pomyłki.
- R E K L A M A -
Dziewczynka nie zgodziła się, a po powrocie do domu opowiedziała o wszystkim mamie. Ta zgłosiła sprawę na policję i do szkoły.
Jeden z naszych czytelników poinformował nas wczoraj, że nie było żadnego zagrożenia, a jedynie zaszło nieporozumienie.
– To był mój znajomy, który… pomylił dzieci. Myślał, że to córka jego dobrych znajomych, dziewczynka, z którą rozmawiał, była bowiem podobnie ubrana. Dopiero niedawno, będąc u nich, dowiedział się o swojej pomyłce – tłumaczy strzegowianin.
- R E K L A M A -
no i fajnie….