Mówi się o nim od ponad 20 lat – zalew w dolinie Wkry o powierzchni 100 hektarów miałby się rozciągać od Strzegowa do Unierzyża. Sukcesywnie od 1999 roku gmina wykupuje pod niego grunty i przygotowuje infrastrukturę.
Temat ten inwestycji wypłynął (nomen omen) na wczorajszej sesji rady gminy.
– Ta sprawa mnie bulwersuje. Wydaliśmy już na ten zalew gromadę pieniędzy. Czy słusznie? Czy jest perspektywa, że kiedyś powstanie? – dopytywała wójta Wiesława Zalewskiego radna Krystyna Zając.
Budowa zbiornika, jak się okazuje, jest cały czas aktualna, wójt wyjaśniał jednak, że jest to zbyt wielki koszt (wartość szacunkowa ok. 50 mln zł – red.), żeby strzegowski samorząd mógł samodzielnie się jej podjąć. Zalewski przypomniał, że gdy pomysł się zrodził, gmina była częścią województwa ciechanowskiego i miało to być zadanie wojewody.
Strzegowo przygotowuje się do tej inwestycji, gdyż łatwiej uzyskać wsparcie i dofinansowanie, gdy już się coś zaczęło robić. Środki na sam zbiornik wodny do tej pory się nie znalazły.
– Za rządów śp. ministra Leppera była przygotowana ustawa o zbiornikach retencyjnych. Zmienił się minister i ustawa nie przeszła. Następnie był program małej retencji i nasz zbiornik był wpisany do potencjalnej realizacji. Kiedy – nie wiadomo. Miały być budowane zbiorniki przeciwpowodziowe. Każdy rząd gdy wchodzi to zmienia priorytety – zauważył wójt.
Zaznaczył też, że pieniądze do tej pory wydawane były na otoczenie i infrastrukturę wokół zalewu – na budowę wodociągów i kanalizacji do Unierzyża, na asfaltowe drogi. Gmina wykupiła też już większość gruntów, a ich wartość przez te lata kilkakrotnie wzrosła.
Póki co, rząd nie planuje wydatków na retencję, nie ma też programów unijnych, z których inwestycję można by zrealizować. Strzegowianie muszą więc uzbroić się w cierpliwość i zadowolić rzeką Wkrą.
Dodajmy, że wydatki związane ze zbiornikiem wyniosły do tej pory blisko 1,2 mln zł, z czego ok. 60 proc. wydano na wykup działek.
jak powstanie zalew to hotele, wypożyczalnie sprzętu sportowego, kawiarnie wyrosną jak grzyby po deszczu ze środków prywatnych. jestem jak najbardziej ZA.
Gdyby się udało to by było marzenie – zalew 20 km od Młąwy, super!
A Ruda to co? 🙂
Ruda to już praktycznie Mazury i to raptem kilka km od Mławy 🙂
jaki jest sesn ładowania się w inwestycję na którą nie stać gminy? trzeba by zaraz budować hotele, wypożyczalnie sprzętu, kawiarnie, tak jak np. w Zegrzu. Czy gmina Strzegowo jest na to gotowa?