W ostatnich bardzo mroźnych dniach mieszkańcy domów jednorodzinnych musieli intensywniej palić w piecach. To spowodowało większe obciążenie przewodów kominowych, w których osadzało się więcej sadzy, a i one same nabrały wyższej temperatury. W efekcie w pojawiły się pożary sadzy w kominach niektórych domów.
Tylko w poniedziałek 18 stycznia strażacy wezwani zostali do dwóch takich zdarzeń w Turzy Wielkiej i w Stupsku.
Strażacy przypominają o obowiązku regularnego sprawdzania drożności przewodów kominowych oraz oczyszczaniu ich z sadzy. Wystarczy zaledwie kilka milimetrów tego czarnego osadu w przewodzie kominowym, by nastąpiło jego zapalenie.
Objawia się to przede wszystkim dudnieniem wewnątrz komina, później ogniem z jego ujścia nad dachem co może doprowadzić do pęknięcia komina i wydostania się przez te szczeliny na zewnątrz ognia, co może skutkować pożarem całego domu. Nawet jeśli nie dojdzie do pożaru, to przez pęknięcia może wydostawać się do mieszkania tlenek węgla (czad), co stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia mieszkańców.