Od połowy ubiegłego tygodnia ekipa budowlana pracuje na skwerze przy ulicy Dworcowej w Mławie. Powoli wyłania się kształt ścieżek, które mają prowadzić do plenerowej siłowni i placu zabaw. Termin zakończenie inwestycji planowano na koniec listopada.
Mieszkańcy Wólki już się niecierpliwili, ponieważ mimo podpisania umowy z wykonawcą 4 lipca, do tej pory niewiele się na tym terenie działo. Na początku wrześniu został jedynie wykarczowany. Prace ruszyły ponownie kilka dni temu. O to, czy jest szansa na ich finał w listopadzie, zapytaliśmy w Urzędzie Miasta Mława.
-Liczymy na to, że się uda, choć sama inwestycja wcześniej natrafiła na wiele przeszkód – mówi Magdalena Grzywacz, rzeczniczka ratusza i wyjaśnia, że urząd dwukrotnie ogłaszał konkurs na przygotowanie projektu i jego wykonanie (w pierwszym – żadna ze złożonych propozycji nie spełniała założeń zapisanych w specyfikacji). Ostatecznie rozstrzygnięto go dopiero w lipcu.
-Poza tym na wskazanym obszarze znajdują się urządzenia zakładu energetycznego i należy je przestawić. W tej sprawie prosiliśmy spółkę o przyśpieszenie działań, które w normalnym trybie mogą trwać nawet kilkanaście miesięcy – informuje rzeczniczka i dodaje, że plac pod inwestycję jest już przygotowany, a wykonawca dysponuje urządzeniami, które na nim staną, dlatego zgodnie z przewidywaniami, skwer powinien być oddany do użytku w tym roku.
Przypomnijmy. Projekt skweru rekreacyjnego został wybrany przez mławian do realizacji w ramach budżetu obywatelskiego 2017. Całość będzie kosztować 300 tys. zł.
Rewitalizacja terenu będzie obejmowała m.in. na zagospodarowanie zieleni, budowę alejek parkowych, oświetlenia oraz wprowadzenie elementów małej architektury. Powstanie plac z urządzeniami do zabawy dla dzieci i drugi z przyrządami do ćwiczeń dla dorosłych.
Ogólnie odcinek od ronda- aleja Józefa Piłsudskiego- część Wólki za torami(okolice dworca) to jedna z najbardziej zaniedbanych części Mławy. Brak oświetlenia miejskiego na odcinku przy torach alei Józefa Piłsudskiego(a to jest droga wojewódzka) woła o pomstę do nieba. Zaniedbane parkingi w okolicy dworca PKP, nawierzchnia dworcowej no i samo zrujnowane otoczenie elewacji budynków… Wybierając zjazd z ronda albo na aleję Józefa Piłsudskiego albo na Napoleońską to jak wybór między dwoma światami.
A po roku albo dwóch jak zwykle wszystko będzie zaniedbane i zniszczone przez miejscowe „elity” spod monopolowego.
Kpina.
Mieszkancy Wolki zostali oszukani.
Wygrala koncepcja M.Ogrodowczyka.
Jednak UM zdecydowal inaczej. Oszustwo.
Mieszkancy dostana to na co nie glosowali.
Oby Moszczynski z Przybtszewskim nie dali sie ograc Urzedowi
Oby Moszczynski z Przybyszewskim zajęli się swoimi sprawami i przestali uprawiać propagandę. Ciekaw jestem który z panów zamierza kandydować w wyborach, że robią już sobie kampanię.
Niech robią, a co nie wolno im, zabronisz? burmistrz już od roku działa pod przyszłoroczne wybory i próbuje się wybielać na wszelkie sposoby i jakoś tu nie masz nic do powiedzenia.
Tak, a; propos pan P. nie da rady pozyskać odpowiedniej ilości gów, brak mu odpowiedniewj prezencji, przez co brak mu daru przekonywania. Musiałby ponadto przejść wiele specjalistycznych szkoleń, żeby wygrać debatę z obecnym burmistrzem.
W Działdowie budżet obywatelski wynosi 500000 zł czyli więcej niż w Mławie, dlaczego?
Co to za pytanie – przecież to wola burmistrza i Rady Miasta. Tam burmistrz ma po prostu większy gest i większe zaufanie do swoich mieszkańców. Mimo, że miasto jest mniejsze, to budżet jak widać jest wyższy
Aż sprawdziłam – w Działdowie było 10 projektów, u nas zaledwie trzy. Tam zagłososwało dwa razy więcej osób niż u nas. Może gdyby było większe zainteresowanie to i o zwiększeniu kasy mozna by mysleć. A skoro ludzi to tak naprawdę nie interesuje, to na zdrowy rozum – jaki jest sens?
Większa kasa = większe zainteresowanie, więcej można zrobić. Promocja powinna być większa ze strony Urzędu Miasta.