Opiekun dzieci pogryzionych przez amstaffa w Łomi stanął przed sądem. Zwierzę dotkliwie poraniło ośmiomiesięczną dziewczynkę i trzyletniego chłopca. Właściciel agresywnego psa nie przyznaje się do winy.
W Sądzie Rejonowym w Mławie wczoraj (20 lutego) rozpoczął się proces opiekuna dzieci pogryzionych przez psa w Łomi i zarazem właściciela agresywnego amstaffa. Przypomnijmy. W czerwcu 2018 r. zwierzę poraniło ośmiomiesięczną dziewczynkę i trzyletniego chłopca.
24-letniemu Kamilowi G. postawiono trzy zarzuty. Jest oskarżony: o spowodowanie bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia dzieci, znęcanie się nad rodziną (w tym nad dziećmi) oraz o spowodowanie lekkiego uszczerbku zdrowia jednej z osób pokrzywdzonych.
– Oskarżonemu grozi surowa kara, do 8-lat pozbawienia wolności, co było jedną z przesłanek tymczasowego aresztowania – mówi Marcin Bagiński, Prokurator Rejonowy w Mławie.
Do mławskiego sądu Kamil G. został doprowadzony z aresztu śledczego.
– Przed sądem przeprowadzono część zaplanowanych dowodów w postaci przesłuchania świadków, pozostali świadkowie zostali wezwani na kolejny termin rozprawy i mamy nadzieję, że drugi termin będzie ostatnim w tej sprawie i że zapadnie wówczas rozstrzygnięcie, co do winy i kary. Oskarżony nie przyznaje się do winy. Złożył częściowe wyjaśnienia. W pozostałym zakresie odmówił odpowiedzi. Jednak inne dowody pozwoliły na postawienie zarzutów – dodaje szef prokuratury.
Przekazał nam też, że rozprawa została odroczona do kwietnia br.
Wcześniej napisaliśmy o sprawie TUTAJ
Tylko 8 lat ? Co najmniej 20 lat odsiadki.