Pogoda dopisuje i w ten majowy weekend wiele osób udało się w plener odpoczywać. Wielu na pełne jezior i lasów mazury czy urokliwe Podlasie. Tymczasem możemy się tam nabawić ciężkiej choroby.
Problem kleszczy powrócił
To regiony, w których w Polsce występuje najwięcej chorób, którymi zarażamy się w wyniku ugryzień kleszczy. To borelioza oraz kleszczowe zapalenie mózgu. W przypadku tej drugiej choroby aż 70 proc. zakażeń notowanych w Polsce pochodzi z tych dwóch województw.
Około 45 proc. odnotowanych przypadków kleszczowego zapalenia mózgu pochodzi z województwa podlaskiego, 25 proc. z warmińsko-mazurskiego. Pojedyncze przypadki zdarzają się w województwach: mazowieckim, lubelskim, świętokrzyskim, małopolskim, opolskim i dolnośląskim, śląskim, wielkopolskim i zachodnio-pomorskim.
Rocznie zakaża się 200 – 300 osób
Tą groźną chorobą atakującą układ nerwowy rocznie zakaża się w Polsce 200 – 300 osób. Przenosi ją wirus Flaviviridae przenoszony przez kleszcze. Chory najpierw ma objawy, które można pomylić z przeziębieniem, które występują w drugim tygodniu po wkłuciu się kleszcza. Te klasyczne objawy, czyli gorączka do 38 stopni Celsjusza, bóle głowy, mięśni i stawów, nudności, wymioty, biegunka oraz objawy nieżytu górnych dróg oddechowych trwają nie dłużej niż cztery dni. W kolejnej fazie do tych objawów dochodzą kolejne. Najpierw następuje nagłe podniesienie temperatury ciała do 40 stopni, później objawy tzw. oponowe, czyli sztywność karku, światłowstręt, nadwrażliwość na dźwięki i inne bodźce. Rozwój choroby może doprowadzić nawet do uszkodzenia części rdzenia kręgowego czy porażenia kończyn.
By uchronić się przed tą chorobą, możemy się zaszczepić, co według medyków jest najskuteczniejsze lub unikać ugryzienia przez kleszcze nie wchodząc w zakrzaczone rejony czy wysokie trawy. Bowiem na końcach gałązek lub źdźbeł często kleszcze czekają, aż jakieś zwierzę będzie na tyle blisko, by mogły na nie się przedostać. Po ukąszeniu należy jak najszybciej usunąć nieproszonego gościa, bo każda godzina przebywania jego w ciele zwiększa prawdopodobieństwo zarażenia się chorobami przez niego przenoszonymi.
Jak informuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego w Polsce, wszystkie przypadki zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu podlegają obowiązkowi zgłoszenia.