Po raz ósmy w sanktuarium św. Antoniego w Ratowie 17 czerwca odbyły się Ratowskie Spotkania Patriotyczne. Tradycyjnie już zakończyły się rekonstrukcją potyczki polsko-bolszewickiej z 1920 roku.
Uroczystości rozpoczęła msza św. w intencji obrońców ojczyzny, po której goście mogli wysłuchać koncertu mławskich muzyków Marty i Pawła Stawińskich oraz wziąć udział w warsztatach o płonącym rokoko – stylu, w którym wykończone jest ratowskie sanktuarium. „Na rozgrzewkę” przed bitwą odbyły się pokazy musztry i wyszkolenia kawaleryjskiego.
Same widowisko zgromadziło w tym roku wyjątkowo liczną publiczność, która z zapartym tchem śledziła wydarzenia na polu bitwy – pierwszy, nieudany atak bolszewików na polskich żołnierzy i ludność cywilną i drugi, zakończony sukcesem wroga. Na pomoc mieszkańcom wsi ruszyła kawaleria, która ostatecznie pokonała przeciwnika.
Realizmu inscenizacji dodawały efekty pirotechniczne i kilkakrotne widowiskowe wybuchy.
Rekonstrukcja nie była wiernym odtworzeniem konkretnej potyczki, ale jej scenariusz był inspirowany zdarzeniami, które miały miejsce w Ratowie i znajdującym się w nim klasztorze oraz w okolicach w 1920 roku.
W widowisku zaprezentowały się liczne grupy rekonstrukcyjne: SRH 79 Pułk Piechoty Strzelców Słonimskich im. hetmana Lwa Sapiechy, „Krechowiacy” Towarzystwo Krzewienia Edukacji Historycznej im. 1 Pułku Ułanów Krechowieckich, Stowarzyszenie Radzanovia, rekonstruktorzy ze stajni „Tarpan”, Grupa Strzelectwa „Strzelec Płońsk”, Fundacja „Duchy Lasu. Duchy Historii” jak również najmłodsi rekonstruktorzy z zespołu szkół w Radzanowie.
Patronat honorowy nad uroczystościami objęli obecni na widowisku biskup Piotr Libera i starosta mławski Włodzimierz Wojnarowski, a także marszałek Adam Struzik.
Portal „Nasza Mława” objął wydarzenie patronatem medialnym.
Niestety „Ułani” to porażka, ale widowisko ba plus.
Chciałbym tylko powiedzieć, że były dwie grupy jezdzców. Ci od Tarpana byli ubrani odpowiednio, za to grupie która przegalopowała tylko z tyłu musiały się pomylić lata – nawet troczenia siodeł mają na rok 1936, a nie 1920. Dlatego proszę ich nie mieszać, pozdrawiam.
Wybuchy czadowe! Moi synowie 5 i 8 lat zachwyceni!!!
Świetna rekonstrukcja i fajne zdjęcia 🙂 było faktycznie dużo ludzi, jak nigdy, nawet był problem z zaparkowaniem, ale to tylko na plus.
A ci ułani to współcześni czy nie? Bo to takie dziwny mix. Jakieś współczesne mundury? Ułańska fantazja czy co? Dobre wybuchy 🙂