Procedury dotyczące bezpańskich psów w Mławie nadal kuleją. Problem poruszany był już wielokrotnie. Wielokrotnie też Urząd Miasta informował, że wystarczy powiadomić straż miejską, ona odłowi psa, przekaże do lecznicy weterynaryjnej, z którą miasto ma podpisaną umowę, a z niej pies trafi do schroniska lub do adopcji.
Jak to wygląda w praktyce, opisała nam czytelniczka. Wypowiedź ukazała się też na Spotted: MŁAWA.
„Chciałabym się podzielić swoim doświadczeniem z mławską strażą miejską. Znalazłam post o młodym psiaku, który od jakiegoś czasu błąkał się przy ul. Piekiełko. Pani, która dawała mu jedzenie i wodę zgłaszała tego psiaka straży miejskiej 22 kwietnia. Psiaka zabrałam stamtąd w sobotę, 2 maja wieczorem. Dziś dzwoniłam do przychodni weterynaryjnej M-Wet, tam dowiedziałam się, że zajmują się bezdomnymi zwierzętami, ale dostarczyć tego psiaka musiałaby straż miejska, bo taka jest procedura. Dzwoniąc na straż miejską, miałyśmy do czynienia z (…) człowiekiem, który stwierdził, że jeśli go zabrałam, to teraz mam się nim zająć i to już nie jest ich obowiązek. Dowiedziałam się też, że psiak był zgłaszany TYLKO RAZ, że patrol był na miejscu i szukał psa, ale go nie znalazł, więc sobie pojechał i tyle… Pies był zgłaszany, przez Panią, która go dokarmiała DRUGI RAZ (zrzut ekranu), dzień później, jednak z tym Straż Miejska nie zrobiła już nic. Psiak jest u mnie. Z moją psią rezydentką zaczynają się dogadywać. Kiedy zabierałam psa, był bardzo wystraszony, ma ślady po pogryzieniach przez inne psy. Dziś już trochę się oswoił. Zaczyna merdać ogonkiem, cieszyć się na widok domowników. Dziś byłam z nim u weterynarza, nie ma chipa, dostał tabletkę odrobaczającą, za tydzień zostanie zaszczepiony. Szukamy mu domu, dobrego, odpowiedzialnego,
który podejmie pracę z lękliwym psem po przejściach. Jeśli nie znajdzie się odpowiedni dom – Dinuś zostanie u nas. Może już spać spokojnie, bo nie pozwolę, żeby jeszcze jakąkolwiek krzywda mu się stała”.
Rok temu w maju 2019 r. wydarzyła się podobna sytuacja dotycząca kociąt. Wówczas napisaliśmy:
Kocięta wyrzucone w reklamówce. Wstrząsające znalezisko [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]
Wówczas zdawało się, że problem został jednoznacznie rozwiązany:
Okazuje się, że w mieście są procedury na działania w podobnych sytuacjach i powinny zostać uruchomione, nawet gdy straż miejska nie pracuje. Dlaczego tak się nie stało, pomimo osobistej reakcji wiceburmistrz, nie wiadomo.
W przyszłości, gdy straż miejska nie pracuje, należy postępować według poniższych wskazówek rzecznik prasowej.
– Miasto Mława ma podpisaną umowę, której przedmiotem zamówienia jest wykonywanie kompleksowych usług weterynaryjnych w tym badania oraz obserwacji w kierunku chorób zakaźnych, a także przeprowadzania zabiegów kastracji, sterylizacji i usypiania ślepych miotów bezdomnych zwierząt występujących na terenie miasta Mława. Umowa została podpisana z M-WET PRZYCHODNIA WETERYNARYJNA Mariusz Tomasz Murawski z siedzibą w Mławie przy ul. Rynkowej 18. W przypadku, gdy Straż Miejska w Mławie nie pracuje, bezdomne zwierzęta wymagające pomocy można zgłosić bezpośrednio do M-WET PRZYCHODNIA WETERYNARYJNA Mariusz Tomasz Murawski z siedzibą w Mławie przy ul. Rynkowej 18 pod numerem telefonu: 23 655 03 80 lub 601 812 521 – informuje Magdalena Grzywacz.
Kolejny raz o podobnej sytuacji napisaliśmy (TUTAJ) 4 października 2019 r. Kiedy to dzięki szybkiej interwencji mławianki maleńki kotek znalazł odpowiednią opiekę. Pomogły dwie mławskie lecznice oraz taksówkarz. – Jednak coś szwankuje w tym mieście – uważa mławianka.
Dlaczego problem znowu się pojawił?
Próbowaliśmy dzisiejszego poranka (5 maja) dodzwonić się do straży miejskiej, niestety automat informował, że strażnicy nie mogą odebrać telefonu. W tej sytuacji o zaistniałą sytuację zapytaliśmy w ratuszu, gdy otrzymamy odpowiedź, poinformujemy czytelników. Miejmy nadzieję, że tym razem dowiemy się jak postąpić z psem, który bez „odławiania” przez strażników dał się zatrzymać. Czy jeżeli nie można zanieść do weterynarza może lepiej bezpośrednio do straży miejskiej? Takie rozwiązanie wydaje się bardziej humanitarne.