Jest przełom w sprawie budowy obwodnicy zachodniej. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Mława na prośbę radnych w obradach uczestniczył Marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik. Z jego ust padły konkretne zapewnienia.
Przełom odnośnie budowy Obwodnicy Zachodniej Mławy
W najbliższym czasie zarząd województwa zagwarantuje w swoim budżecie 80 mln zł na budowę zachodniej obwodnicy miasta i ogłosi na nią przetarg. Według zapewnień droga ma mieć parametry, o które zabiegał mławski ratusz od lat.
Już jest pozwolenie na budowę, czyli ZRID. Przetarg na wyłonienie wykonawcy ma być ogłoszony w najbliższym czasie i możliwe, że jeszcze w 2024 roku firma budująca drogę zostanie wyłoniona.
Mławski ratusz obecny stan rzeczy poczytuje sobie za sukces w wieloletnich potyczkach z samorządem województwa Mazowieckiego.
– Mogę dziś powiedzieć z satysfakcją, że jesteśmy na końcu drogi. Wierzę głęboko, że jeszcze w tym roku ogłosimy przetarg na budowę. Oczywiście jest to wyzwanie bardzo duże pod względem finansowym. Orientacyjny koszt obwodnicy to jest 160 milionów po cenach nieuwzględniających rozchwianego rynku budowlanego. Być może ta kwota będzie większa. Wpisaliśmy to jako projekt kluczowy dla naszego programu regionalnego, Fundusze Europejskie dla Mazowsza, więc też zabezpieczymy na posiedzeniu sejmiku, marcowym lub lutowym, pieniądze na udział własny, 80 milionów złotych. Jeśli chodzi o wymiar finansowy, to jesteśmy w pełni zabezpieczeni – zapewnił radnych marszałek województwa Mazowieckiego Adam Struzik podczas sesji Rady Miasta Mława odbywającej się w piątek 10 lutego.
Dyrektor Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich Tomasz Dąbrowski zaprezentował radnym konkretniejsze dane dotyczące 9 kilkometrowej drogi łączącej dzielnicę przemysłową z trasą S7. Z jego słów wynika, że do końca marca MZDW ma dysponować pozwoleniem na realizację drogi. Następnie do końca października wzdłuż jej planowanego przebiegu zostanie wykonanie rozpoznanie archeologiczne.
Obwodnica Zachodnia Mławy ma być wybudowana zgodnie z potrzebami zgłaszanymi przez mławskich samorządowców, czyli z włączeniem ul. Gdyńskiej do jej przebiegu, ścieżkami rowerowymi, drogami serwisowymi o szerokości 5,5 m.
A może najpierw warto byłoby zająć się tym wszystkim co jest rozkopane (czyt. ul. Studzieniec i Moniuszki), a potem tym co dziurawe jak sito (czyt. ul. Torfa Załęskiego, ul. Kopernika, ul. Sienkiewicza w odcinku od ronda do skrzyżowania z Al. Św. Wojciecha, ul. Płocką, ul Długą i podobnymi, którymi strach jeździć) ponieważ na chwilę obecną stan dróg w naszym mieście woła o pomstę do nieba, a radość z jazdy mają jedynie Ci, których stać na SUVy z konkretnym zawieszeniem…