Ustawa prawo wodne ma zostać tak znowelizowana, że podatek od deszczu zapłacą właściciele działek o powierzchni 600 metrów kwadratowych, które w połowie są wyłączone „z powierzchni biologicznie czynnej”, a dokładniej „zmniejszają naturalną retencję terenową”.
Zmiany mają dotyczyć wyliczania tak zwanego podatku od deszczu.
To znaczne zwiększenie ilości działek objętych podatkiem, bo dotychczas płacili go właściciele tych o powierzchni przynajmniej 3,5 tys metrów kwadratowych, w których aż 75 procent powierzchni było wyłączonej, czyli zabudowanej budynkami czy utwardzonymi parkingami np. kostką brukową. Spowoduje to 20-krotne zwiększenie ilości działek objętych opłatą z obecnych prawie 7 tysięcy do ok. 150 tysięcy.
Będą obowiązywać trzy stawki opłaty „za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej” uzależnione od posiadania na działce urządzenia do magazynowania wody. M
ają wynieść:
- 1,50 zł rocznie za 1 metr kwadratowy obiektu budowlanego, w przypadku działek bez urządzeń do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem,
-
0,90 zł rocznie za 1 metr kwadratowy obiektu budowlanego, działka z urządzeniami do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych o pojemności do 10 procent odpływu rocznego z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem,
-
0,45 zł rocznie za 1 metr kwadratowy obiektu budowlanego, działka z urządzeniami do retencjonowania wody z powierzchni uszczelnionych o pojemności od 10 do 30 procent odpływu rocznego z powierzchni uszczelnionych trwale związanych z gruntem.
Tak skonstruowany podatek według Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej ma na celu złagodzenie skutków suszy poprzez skłanianie właścicieli nieruchomości do magazynowania wody opadowej.
„Szacuje się, że łączne koszty, jakie z tytułu opłaty za utratę naturalnej retencji będą musieli ponieść właściciele nieruchomości spełniający warunki poniesienia opłaty za utraconą retencję, mogą wynieść średnio około 1350 złotych rocznie (obecnie to 900 zł) na gospodarstwo domowe” – wskazano w ocenie skutków regulacji.
Zmiany w podatku od deszczu mają wejść w życie 1 stycznia 2022 roku.
Po zmianach wpływy z tak zwanego podatku deszczowego mają wzrosnąć do 180 milionów złotych rocznie (w 2019 było to 6,2 mln zł), z czego około 135 milionów złotych trafi do Wód Polskich, a pozostała część do gmin.
Źródło: TVN24 Biznes
Brak słów , oni są tacy sami jak my wszyscy , czemu my mamy zapi… na tych gogosiow w gajerach , podatki kiedyś były wprowadzone na czas wojny a teraz to już złodziejstwo, dziadostwo i sk…o kto by nie rządził i jak by się nie nazywał !!!
brawo pis
Niedługo wprowadzą podatek od słońca , oddychania czy uśmiechu ale co przecież dają 500+. Nieważne że wszystko idzie w górę w bardzo szybkim tempie. Niedługo nie starczy im tego 500+ na te wszystkie podwyżki. Ale przetłumacz to fanatykowi Pisowskiemu.
Złodzieje jeb…… Niedługo to będzie podatek że człowiek oddycha? Sami sobie nagrody i podwyżki chcą fundować a jak normalny człowiek zarabia 2,5 tys ma kredyt do spłacenia to jeszcze podatek od deszczu ma płacić.
no, w budżecie jest 110 mld deficytu, zawsze się dorzucimy….hurrra
To oficjalne dane, które zapewne nie są pełne.
No proszę… rząd PIS nie wprowadza przecież nowych podatków….