„Zielony certyfikat” zwany też „Paszportem covidowym” – takie „udogodnienie” chce wprowadzić na terenie wspólnoty Parlament Europejski. Zdaniem wielu osób to jawna dyskryminacja na tych z nowym paszportem i resztę. Posiadaczom paszportu ma być łatwiej podróżować po terenie wspólnoty. Pozostali – można się domyślać – nie będą mieli tak dobrze.
„Paszport covidowy” – czyli unijny certyfikat cyfrowy Covid dla podróżnych – ma zapewnić sprawne poruszanie się na terenie wspólnoty. Posiadaliby go ozdrowieńcy lub zaszczepieni przeciwko Covid-19. Dokument pozwoliłby m.in. uniknąć kwarantanny po powrocie z zagranicy.
Władze dążą do jak najszybszego wprowadzenia dokumentu. W czwartek 20 maja osiągnięto w tej sprawie wstępne porozumienie.
„Negocjatorzy Parlamentu, Rady i Komisji osiągnęli nieformalne porozumienie w sprawie wniosku dotyczącego unijnego certyfikatu cyfrowego Covid, który sprawi, że podróżowanie podczas pandemii będzie łatwiejsze i bezpieczniejsze. Szczegóły umowy zostaną wkrótce podane” – przekazał w czwartek Parlament Europejski.
Wstępnie zgodziły się na paszporty covidowe: europarlament, Komisja Europejska i rzeczniczka portugalskiej prezydencji. Kolejnym krokiem jest przyjęcie porozumienia przez Parlament Europejski i Radę. Komisja Europejska zapowiada wejście w życie rozporządzenia 1 lipca 2021 r.
Przekazano też, że „w następstwie porozumienia osiągniętego przez Parlament Europejski i Radę, unijny cyfrowy certyfikat COVID:
– Obejmuje szczepienia, testy i wyzdrowienia;
– Będzie dostępny w formacie cyfrowym i papierowym, w zależności od wyboru odbiorców, i będzie zawierać podpisany cyfrowo kod QR;
– Będzie bezpłatny, łatwy do zdobycia, a także dostępny dla osób zaszczepionych przed tym, jak weszło w życie unijne rozporządzenie w sprawie cyfrowego certyfikatu COVID;
– Będzie mógł być również wykorzystywany przez państwa członkowskie do celów krajowych, jeżeli przewiduje to prawo krajowe;
– Państwa członkowskie powinny powstrzymać się od nakładania dodatkowych ograniczeń w podróżowaniu na posiadaczy unijnego cyfrowego certyfikatu COVID, chyba że są one konieczne i proporcjonalne do ochrony zdrowia publicznego;
– Komisja będzie również pozyskiwać 100 milionów euro do wspierania państw członkowskich w zapewnianiu niedrogich testów”.
Można bez paszportu?
Według zapewnień rządzących podróżowanie po krajach wspólnoty ma być możliwe również bez „Paszportu covidowego”. Wiceminister zdrowia Anna Goławska zapewniała w czwartek, że posiadanie paszportu covidowego nie będzie warunkiem przemieszczania się w Unii, ale ułatwieniem. Wielu jednak obawia się dyskryminacji osób niezaszczepionych, którzy mogą mieć „pod górkę”, jeśli chodzi o podróżowanie po UE.
Samo wprowadzenie „ułatwienia” może być odbierane jako forma nacisku na „opornych”, ażeby jednak się zaszczepili dla uzyskania korzyści z posiadania paszportu. W normalnych warunkach to powinna być indywidualna decyzja wolnych ludzi.
W każdym razie Polska zgłosiła Komisji Europejskiej gotowość do przystąpienia do testowania systemu jeszcze w maju br.
To jest dzielenie nie na lepszych i gorszych ale na mądrych i głupich. Kto jest świadom zagrożenia zaszczepi się. Kto woli być wierny teoriom szamanów nie zaszczepi się.
To nie jest dzielenie na gorszych i lepszych. Każdy może się zaszczepić wiec o co chodzi. Jeśli ktoś nie chce się zaszczepić to jego wybór.
Skoro paszport ma zawierać informacje o szczepieniu, ozdrowieniu lub teście to nie widzę tutaj żadnej dyskryminacji. Możesz mieć ułatwienia z powodu zaszczepienia lub ułatwienia z tytułu ujemnego wyniku testu wykonanego do 48h przez podróżą. W obu przypadkach jesteś „zielony”. Jedyne co powinno się zmienić to testy dla podróżujących powinny być darmowe skoro szczepienia są.