Do tragedii doszło w nocy 31 lipca na terenie Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie. Jak ustalił portal CiechanowInaczej, z okna na trzecim piętrze wypadł pacjent oddziału kardiologicznego. Mężczyzna zginął na miejscu.
Według informacji portalu CiechanowInaczej do zdarzenia miało dojść około godz. 3:00 w nocy. W rozmowie z portalem prokurator rejonowy w Ciechanowie poinformował, że jeden z pacjentów oraz lekarz usiłowali w ostatniej chwili zapobiec tragedii. Niestety nieskutecznie. 65-letni mieszkaniec Ciechanowa zginął na miejscu. Według informacji z ciechanowskiego szpitala (uzyskanych przez portal) mężczyzna był hospitalizowany od 25 dni, został zdiagnozowany i dochodził do zdrowia.
Teraz śledczy z policji i prokuratury badają sprawę. Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie, a nie przeciwko komuś. Konkretnie chodzi o czynności wyjaśniające w kierunku art. 151 Kodeksu karnego.
„Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Jest to standardowe działanie w przypadku spraw dotyczących samobójstw. Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że w tym przypadku najprawdopodobniej mężczyzna targnął się na własne życie.”
Warto wspomnieć, że rok wcześniej w tym samym szpitalu doszło do podobnego zdarzenia. Wtedy z okna oddziału neurologicznego wypadł 66-latek.
Dokładnie 8 lat temu w tym szpitalu wypadł mój tata po 14 dniach Oiomie zmarł .Szpital nie miał sobie nic do zarzucenia. My jako rodzina byliśmy traktowani jak intruzi ,kłamali nam w żywe oczy.Pacjet który był pod stałym nadzorem w sali monitorowane 24h raptem wyszedl i wypadł. Pacjent który leżał razem z tato zniknął i ślad o nim zaginął, nie do zamierzenia.W tej sprawie nikt nie poniósł żadnej odpowiedzialności!Pozdrawiam cały oddział zakazny.Wy pewnie już nie pamiętacie mego taty ,ale ja was tak z imienia i nazwiska!!!