Specjalistyczny Szpital Wojewódzki w Ciechanowie od lat starał się o możliwość wszczepiania stymulatorów serca (popularnie nazywanych rozrusznikami), nie było to możliwe bo NFZ aneksował szpitalowi umowy z poprzednich lat i nie dawał szansy rozszerzenia usług. Udało się to zrobić dopiero teraz.
Wczoraj (6 grudnia) stymulatory serca wszczepiono trzem pierwszym pacjentom. Ile tego typu zabiegów będzie wykonywanych rocznie – jeszcze nie wiadomo. Jest to uzależnione od potrzeb pacjentów – mówiła nam lek. Maria Bala-Dzilińska, koordynująca oddziałem kardiologii w ciechanowskim szpitalu.
– Od wielu lat walczyliśmy o to, żeby pacjenci z naszego terenu mieli możliwość wykonania takiego zabiegu na miejscu. Do tej pory musieli pokonać najmniej 100 km, a to jak wiadomo jest dość uciążliwe także dla rodziny chorego. Ważne jest też to, że pacjenci mający wszczepione układy stymulujące serce będą mogli przechodzić kontrole także w Ciechanowie. Poinformowałam już o tym szpitale m.in. w Mławie i Przasnyszu – wyjaśnia Maria Bala- Dzilińska.
Wszczepienie rozrusznika nie trwa długo, 40 -45 minut. Pacjentowi nie otwiera się klatki piersiowej, bo elektrody są wprowadzane przez żyłę. Zabieg mimo wszystko jest w pewnym stopniu operacją, wykonują ją kardiolodzy i kardiochirurdzy. To dlatego, że to oni są specjalistami w swojej dziedzinie, doskonale wiedzą jak w konkretnym, indywidualnym przypadku ustawić elektrody i jak „zaprogramować” rozrusznik w odniesieniu do sytuacji zdrowotnej danego pacjenta.
– Stymulator pomaga najczęściej w sytuacji gdy serce pacjenta pracuje zbyt wolni, to się zdarza zwykle po 60-tym roku życia. Nie ma leków które mogą wspomagać czynność serca w dłuższym okresie czasu, czyli takich które by je „przyspieszały” wtedy, gdy zajdzie taka potrzeba. Stymulatory są na razie jedynym dobrym rozwiązaniem – tłumaczy nam prof.Mariusz Pytkowski, kierownik oddziału zaburzeń rytmu serca II Kliniki Choroby Wieńcowej Instytutu Kardiologii w Warszawie.
Wczoraj ciechanowski szpital wzbogacił się też o nowy sprzęt do badań diagnostycznych i zabiegów operacyjnych. To wideogastroskop i tor wizyjny, diatermia chirurgiczna oraz zestaw narzędzi do laparoskopii z klipsownicą. Zakup sprzętu był możliwy dzięki 200 tys. zł dotacji jaką szpitalowi przekazał ratusz.