Oszustka poprosiła o pomoc w uniknięciu konsekwencji prawnych, mówiąc o groźbie 12 lat więzienia i potrzebie wpłaty kaucji 300 tysięcy złotych. W tle była dramatyczna historia z kobietą w ciąży, która straciła dziecko i walczy o życie. Złodzieje nie mają skrupułów. Do próby oszustwa doszło w powiecie sochaczewskim na Mazowszu. Lokalizacja tu nie ma znaczenia. Zagrożony jest każdy z nas.
Oszustwo na potrącenie na pasach ciężarnej kobiety
Złodzieje działają nawet w święta i próbują oszukiwać na różne sposoby, ażeby nas okraść.
Do mieszkańca powiatu sochaczewskiego zadzwoniła zapłakana kobieta, informując, że ona i jej mąż brali udział w wypadku drogowym. Twierdziła, że potrącili ciężarną kobietę na przejściu dla pieszych, która straciła dziecko i walczy o życie w szpitalu.
Mundurowi ostrzegają, że rozmowa była prowadzona w taki sposób, że mieszkaniec myślał, iż rozmawia ze swoją bratową. UWAGA. Zmieniony głos kobieta tłumaczyła obrażeniami doznanymi w wypadku.
– Oszustka poprosiła o pomoc w uniknięciu konsekwencji prawnych, mówiąc, że grozi im 12 lat więzienia i potrzebują wpłacić kaucję w wysokości 300 tysięcy złotych. Do rozmowy dołączył się również rzekomy brat mieszkańca. Po krótkiej rozmowie oszuści rozłączyli się, gdyż nie potrafili prawidłowo odpowiedzieć na zadawane im pytania — relacjonuje policja.
Zagrożony każdy z nas
We wspomnianym przypadku złodzieje nie uzyskali pieniędzy od rozmówcy. Jednak należy pamiętać, że ofiarą takiego typu oszustwa może paść każdy z nas.
Przestępcy często podszywają się pod członków rodziny, wywołując presję czasu i strach rozmówcy. Mają na celu szybkie działanie i mniejszy czas na myślenie.
Pamiętaj:
– Weryfikuj każdą prośbę o pomoc finansową.
– Jeśli coś wydaje Ci się podejrzane, rozłącz się.
– Jeśli chcesz przekazać pieniądze komuś z rodziny, rób to osobiście.
– Nigdy nie oddawaj swoich oszczędności, biżuterii lub innych cennych przedmiotów osobom, których nie znasz.
Oszuści nieustannie modyfikują swoje metody działania. Ich celem jest wywołanie strachu i skłonienie do nieprzemyślanych decyzji. Tylko ostrożność i zachowanie „zimnej krwi” mogą uchronić przed utratą pieniędzy.
- R E K L A M A -
Numer telefonu chyba się wyświetlił i policja nie może dojść skąd i kto dzwonił? Ale jak przeprowadzano „ankietę” GUS to jakoś mieli numery telefonów i wiedzieli do kogo dzwonią i rodo nie przeszkadzało. Kraj absurdu
Dziadek z telefonu domowego postraszył Owsi.. wielki sukces bo go namierzyli,miny wojskowe 2 tygodnie po kraju szukali i cicho w TVN .
W dniu wczorajszym także miałem rozmowę z oszustem — kiedy zadał mi pierwsz pytanie — d razu rozłączyłem się a oto numer jego telefonu — 668-505-[WYMODEROWANO – jednak prosimy o zgłoszenie nr telefonu na policji] — chciałem ten fakt zgłosić na POLICJĘ –ale nikt nie odbierał telefonu !!!