W związku z ustawą o dekomunizacji do 2 września w Mławie trzeba zmienić nazwy pięciu ulic, z czego trzy są zlokalizowane na osiedlu Kościuszki. Mławianie mogą zaproponować nowe nazwy, rada miasta weźmie pod uwagę wszystkie wnioski.
Na ten temat rozmawiano 11 maja, podczas zebrania mieszkańców osiedla z przedstawicielami urzędu miasta.
Miasto pożegna się z ulicami Związku Walki Młodych, Hanki Sawickiej i Janka Krasickiego.
– Do burmistrza wpłynęły dwa wnioski odnośnie do ulic na państwa osiedlu – poinformował zebranych Marek Polak, naczelnik wydziału gospodarki nieruchomościami i planowania przestrzennego.
Pierwszy złożyły uczennice Gimnazjum Katolickiego w Mławie, proponując zmianę patrona ulicy ZWM na ppłk. Stanisława Ślesickiego (zmarłego w 2015 roku weterana bitwy pod Mławą i obrońcy Warszawy z 1939 roku).
Z kolei Towarzystwo Miłośników Twórczości Tekli Bądarzewskiej postuluje, aby ta ulica lub ewentualnie któraś z pozostałych, nosiła nazwę Jerzego Piotra Śliwczyńskiego (jedynego mławianina, który otrzymał medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata).
– Byłoby dobrze, gdyby pozostałe ulice też były związane z bohaterami II wojny światowej, tym bardziej że mamy tu już ulicę Szarych Szeregów – sugerował Leszek Ośliźlok, przewodniczący mławskiej rady miasta.
Takiego właśnie kandydata – Pawła Rachockiego, postać związaną z polskim państwem podziemnym, komendanta obwodu AK na Mławę – zaproponował Tomasz Chodubski, mieszkaniec osiedla, nauczyciel historii. Ustalono, że złoży w tej sprawie formalny wniosek. Jednocześnie przewodniczący Ośliźlok zaznaczył, że inne propozycje wciąż można składać.
Głosowanie nad zmianą nazw odbędzie się podczas jednej z najbliższych sesji rady miasta.
Dodajmy, że zgodnie z ustawą aktualne dokumenty mieszkańców domów przy „dekomunizowanych” ulicach zachowają ważność, a wpisy do księgi wieczystej związane z nowymi nazwami są zwolnione z opłat.
Absurd! Nie ma ważniejszych i pilniejszych problemów?
Czy NaszaMława może się dowiedzieć, ile będą ostatecznie kosztowały te zmiany?
Tylko proszę nie mamić, że „zwolnione z opłat”, wszystko ma swoją cenę…