Głównym powodem policyjnych interwencji podejmowanych na „siódemce” jest nadmierna prędkość jadących tą drogą samochodów. Tak też było podczas spotkania policjantów z dwoma kierującymi, ojcem i synem, którzy w tym samym czasie popełnili to wykroczenie.
W minionym tygodniu policjanci nidzickiej drogówki podczas służby radiowozem wyposażonym w videorejestrator zauważyli dwa pojazdy osobowe, jadące z nadmierną prędkością w kierunku Warszawy. Za kierownicą chevroleta siedział 24-latek. Drugi sprawca wykroczenia, 55-latek, kierował toyotą.
Jak się w okazało w trakcie kontroli drogowej, zatrzymani kierujący to… ojciec i syn. Młodszy z nich jechał z prędkością 204 km/h, a starszy 205 km/h. W związku z prowadzonymi pracami porządkowymi na drodze S7 na tym odcinku dokonywania pomiaru dopuszczalna prędkość wynosiła nie 120 km/h a 80 km/h.
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości jazdy o ponad 100 km/h przez mieszkańców Warszawy, skutkowało nałożeniem na każdego z mężczyzn mandatu w wysokości 500 zł i 10 punktów karnych.
W obecnych czasach samochody są coraz lepsze i systemy w nich działające jak najbardziej zwiększają bezpieczeństwo. Taka prędkość takim samochodem to jak 120km/h jakimś starym. Jazda na ekspresowej drodze nie powinna być tak bardzo niska. Ustanowienie ograniczenia na takim poziomie sprawdzało się kilkanaście lat temu. Teraz zdecydowanie powinno być zwiększenie prędkości szczególnie na drogach ekspresowych.
To prawda, 200km/h to nie jest żaden problem, sam osobiście w nocy potrafiłem utrzymywać jeszcze wyższe prędkości przez kilkadziesiąt kilometrów.Na takiej drodze powinno być myslę ograniczenie do 140km/h
Przecież nie chodzi o prędkość samą w sobie, tylko o możliwość reagowania na sytuacje na drodze. Kiedyś może zrozumiesz, gdy będziesz woził swoje dzieci i pragnął w jednym kawałku dotrzeć do celu podróży. Kiedyś, może.
On jechał Camaro. Osoby które mają supersamochody nie powinny obowiązywać ograniczenia prędkości na drogach ekspresowych i autostradach. To nie Audi 80 że trzeba jechać 80 na godzinę żeby się nie rozpadło.
Kwota mandatu śmieszna. Kara za brak biletu w pociągu Pendolino wynosi 650 zł.