Taką karę przewiduje Ustawa o ochronie zwierząt, jeśli nie udzielimy rannemu czworonogowi pomocy.
Na terenie powiatu mławskiego dosyć często dochodzi do zdarzeń drogowych z udziałem leśnej zwierzyny, najczęściej saren, dzików i łosi. Policji odbiera rocznie kilkadziesiąt kilkadziesiąt takich zgłoszeń. Problem ten poruszany był nawet w czasie jednej z debat publicznych z mieszkańcami organizowanych przez mundurowych.
Jak zatem należy się zachować po stłuczce z czworonogiem?
– Jeżeli zwierzę jest na miejscu, należy zgłosić to policji, my wówczas powiadomimy zarządcę drogi, organ samorządowy, na terenie którego przebiega ta droga oraz najbliższego leśniczego, ponieważ nadleśnictwa prowadzą ewidencję zwierzyny leśnej – tłumaczy nadkom. Krzysztof Hincman, zastępca komendanta powiatowego policji w Mławie.
Jak zdradza, w większości takich sytuacji stróże prawa są wzywani ze względu na odszkodowania. Dochodzenie roszczeń od Skarbu Państwa (gdy kierowca nie ma wykupionego ubezpieczenia autocasco) jest jednak bardzo trudne. W przypadku zwierząt domowych, odpowiada za nie właściciel. Zadaniem mundurowych jest wówczas ustalenie tej osoby.
Uwaga, jeżeli nie zdecydowalibyśmy się powiadomić policji, a zostawilibyśmy ranne zwierzę bez pomocy, grozi nam areszt albo grzywna – do 5 tys. zł. Zwierzak nie może cierpieć, mundurowi mają nawet prawo go dobić z broni służbowej, jeżeli na miejsce nie może przybyć lekarz weterynarii lub myśliwy.
– Robimy to jednak w ostateczności – przyznaje komendant Hincman.
No tak najlepiej dowód mi zabiorą, samochód przodu nie będzie miał, tak i tak guzik mi oddadzą za to a ja dodatkowo będę miał problem z papierami od auta.
Napisałem wyraźnie jak ktoś ucieknie to za to też kara.
„Znęcania sie nad zwirzętami…” ja jade pies mi wyskoczy ? Ja sie znęcam ? Jeszcze z chęcią dostarczę wycenę za naprawę auta 😉 a co do policji wystarczy że kierunek pęknie lub nawet głupi halogen i dowodu nie masz
Co to policji być może tak by było, ale w wypadku potrącenia czyjegoś zwierzaka kara po obu stronach. Dla właściciela za niedopilnowanie oczywiście, bierze za niego odpowiedzialność, jak piszesz, a dla sprawcy za ucieczkę z miejsca zdarzenia też, jeśli taka nastąpi. To można podpiąć po kategorię 'znęcania się nad zwierzętami’.
Jeśli cokolwiek uszkodzisz przy aucie policja dowód zabierze 😉 ps. A za prywatnego to powinna być kara ale dla właściciela zwierzęcia… w końcu on bierze za niego odpowiedzialność
Za zwierzynę leśną raczej kary nie będzie, ale za 'prywatnego’ zwierzaka powinna być jak ktoś ucieknie z miejsca zdarzenia. I dobrze.
Tak zgłaszać na policję przyjadą zabiorą dowod i może jeszcze mandat