Skończyło się podrzucanie śmieci do lasu? Leśnicy mają sposób na sprawców takich czynów. Monitoring dostarczył danych o osobie, która ostatnio pozbyła się śmieci w lesie pod Szydłowem. Inni też mogą wpaść w kłopoty. Sprawcy grozi dotkliwa kara. Czy podrzucanie śmieci, w dobie monitoringu, się opłaca?
Nakryli go dzięki kamerze
Nasi leśnicy namierzyli sprawcę właśnie dzięki kamerze.
– Na terenie leśnictwa Szydłowo, zamontowane w ostatnim czasie urządzenie monitorujące dostarczyło interesującego materiału, który pozwolił na uchwycenie i przykładne ukaranie sprawcy wyrzucenia śmieci do lasu. Świadomość ekologiczna niektórych naszych rodaków pozostawia wiele do życzenia. W ostatnich latach na powierzchnie leśne coraz częściej wyrzucane są tzw. odpady „kłopotliwe”, czyli wielkogabarytowe lub pochodzące z remontu. Wszyscy chcemy korzystać z leśnych ostępów. Wybierając się do lasu oczekujemy natrafić na wspaniałe piękne rośliny, miejsca i zakątki niezmącone stertami śmieci. Lecz cóż zawsze znajdzie się amator szybkiego pozbycia się śmieci, ale czy to popłaca? – ostrzegają leśnicy, którzy nakryli w lesie osobę podrzucającą śmieci dzięki monitoringowi.
Czy to się opłaca?
Można przypuszczać, że mieszkaniec, który pozbył się śmieci w lesie w leśnictwie Szydłowo, zapłaci wysoką karę. W takim razie, czy opłaca się podrzucać odpady do lasu? Na to pytanie powinni sobie odpowiedzieć ludzie, którzy tak robią. Obecnie dzięki technice można ich łatwo namierzyć. Czy presja finansowa wystarczy?
Dla przypomnienia.