Podczas ostatniego (20 sierpnia) posiedzenia rajców o głos poprosił prezes Miejskiego Klubu Sportowego „Mławianka” Mława Wiesław Chrzczon.
Na początku podziękował miastu za wsparcie finansowane. Jak mówił, klucz był już w drzwiach, gdyby nie pieniądze z ratusza klub w 2018 r. trzeba byłoby zamknąć, a trenuje w nim 320 dzieci w wieku od 5 do 17 lat.
– Możemy się pochwalić młodzieżą, bo zespół trenera Piotra Króla awansował do ekstraligi, to jest najwyższa liga na Mazowszu. (…) Oprócz tego mamy dwie drużyny w lidze mazowieckiej, chłopcy osiągnęli bardzo pozytywne wyniki w grze. Bierzemy czynny udział w imprezach, które organizuje miasto, my organizujemy turnieje, zorganizowaliśmy Dzień Dziecka. To było spotkanie nie tylko z dziećmi, ale również z rodzicami. W pikniku mogło uczestniczyć nawet 500 osób – mówił.
Dziękował dyrekcji Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Mławie za współpracę przy organizacji półkolonii dla dzieci z miasta. Skorzystało z nich około 100 uczestników.
– Działamy nie tylko dla dobra dzieci, ale dla dobra miasta – podkreślał.
Na koniec przekazał pamiątkowe koszulki burmistrzowi Sławomirowi Kowalewskiemu oraz radnym. Z kolei przewodniczący rady Lech Prejs obiecał, że „pochyli się nad pomocą dla klubu”.
Proszę mi przypomnieć jak skończył PanZbyszek Choroś.Wrocław City się kłania!!!!!!!!
Najwięsze sukcesy Mławianka odnosiła na początku XXI wieku, kiedy klubem opiekował się Zbyszek Choroś.Klub grał przez lata w III lisze (obecna II) a przez jeden sezon 2004/2005 w II lidze (obecnie I liga). Co stara komuna miała do tego ? .
Prezes robi dużo dobrego choć jest trochę za nerwowy, potrzeba mu jednak wsparcia bo sam wszystkiego nie ogarnie
Szkoda, że w wyniku pseudo politycznych rozgrywek wyeliminowano w naszym mieście byłych mocno zaangażowanych prawdziwych ludzi mocno związanych ze sportem. Rewolucje kadrowe oraz kolejna „Dobra zmiana” po 1990 roku skutecznie zniechęciła prawdziwych działaczy do angażowania się w ten temat. Nowi nie poradzili sobie z „odnową” w tej sprawie ! Szkoda niezapomnianych emocji sportowych w Mławie i sukcesów na które pracowali wcale nie starzy dziś „dziadkowie” !