Już niedługo polscy myśliwi będą mieli zakaz polowań na ptaki. Również wilki i łosie tak jak dotychczas nie będą zwierzyną, na którą wolno polować. Oba te gatunki dzięki zakazowi polowań w ostatnich latach zwiększyły swoją populację w Polsce. Spowodowało to zwiększenie ilości wypadków drogowych z udziałem łosi oraz zagryzania większej ilości zwierząt gospodarskich przez wilki.
Myśliwi będą mieli zakaz polowań na te zwierzęta
Umożliwienie polowań na oba gatunki (ptaki i wilki) domaga się wiele środowisk. Jednak ministerstwo nie planuję zmian.
W Polsce obecnie myśliwi mogą polować na 13 gatunków dzikich ptaków: kaczki krzyżówki, cyraneczki, głowienki i czernice, gęsi zbożowe, białoczelne i gęgawy oraz łyski, gołębie grzywacze, bażanty, kuropatwy, jarząbki i słonki.
Wszystkie one według założeń ministerstwa mają zniknąć z listy łownych zwierząt w Polsce. Dodatkowo rozważany jest zakaz polowania z noktowizyjnymi urządzeniami wspomagającymi przez większą część roku. Według założeń polowania w nocy z tymi ułatwiającymi wypatrzenie zwierzyny nocą urządzeniami będą możliwe tylko w okresie żniw od lipca do końca sierpnia. Ministerstwo chcę też ograniczyć ilość dni, których myśliwi mogą organizować polowania zbiorowe. Celem tego jest umożliwienie swobodniejszego korzystania z obszarów leśnych przez pozostałych mieszkańców naszego kraju.
Gdy odbywają się polowania zbiorowe, po prostu obowiązuje zakaz wejścia do lasu. Informuje o tym gmina, która według nowych przepisów będzie zobowiązana do szerszego informowania niż tylko na stronach internetowych gminy bądź w samym urzędzie.
Obecnie trwają pertraktacje między Ministerstwem klimatu i środowiska a polskim związkiem łowieckim mające na celu doprecyzowanie szczegółów nowego prawa.
To oni strzelają do takich pięknych ptaków
O zgroza
Niech narodem [WYMODEROWANE] jakim są Polacy rządzą [WYMODEROWANE] i lewaki to będzie „dobrze” już jest „dobrze”!
Najlepiej będzie jak wszyscy myśliwi się zbuntują i przestaną polować. Wtedy dopiero rolnicy pognają tą całą bandę pseudo ekologów i przeciwników polowań, jak się okaże, że jelenie i dziki zrobiły kilkudziesięciotysięczne szkody na uprawie kukurydzy albo pszenicy. Jeszcze wszyscy będą prosić myśliwych, żeby wznowili odstrzał….
Powinno się zezwolić myśliwym na odstrzał ptaków należących do rodziny krukowatych.Chodzi o gawrony kawki , sroki , a nawet sójki. Największe spustoszenie w populacji wróbli , sikorek i innych małych ptaszków sieją sroki. Dlatego wróbli praktycznie nie uświadczy się w miastach. Sroki wybierają jajka i młode . Tam gdzie zasiedli sie para srok małe ptaszki giną , co zresztą widać w parkach gdzie królują krukowate.
Powinno być zezwolenie na odstrzał dzikich gołębi, bo to już plaga. Dodać tu jeszcze trzeba, że te właśnie gołębie niedość, że są pasożytami, to są roznosicielami zarazków, a przede wszystkim robactwa, w szczególnosci pluskw.