W lipcu 2016 r. do Prokuratury Rejonowej w Mławie młoda mieszkanka naszego miasta złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa o charakterze seksualnym przez lekarza z tutejszego szpitala.
Prokuratura postawiła medykowi zarzut dopuszczenia się innej czynności seksualnej wobec pacjentki podczas wizyty w gabinecie (Art. 197 par. 2 Kodeksu karnego – par. 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. par 2. Jeżeli sprawca, w sposób określony w par. 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8).
Dziś (19 września) w mławskim Sądzie Rejonowym odbyła się pierwsza rozprawa. Ze względu na charakter czynu była niejawna, wymiar sprawiedliwości nie może też wiele zdradzić.
– Został przesłuchany oskarżony – nie przyznaje się do winy – oraz świadkowie, którzy się stawili. Nie wszyscy przybyli i to główny powód tego, że dzisiaj nie zapadł wyrok. Sąd wezwał ich na kolejny termin – powiedział portalowi „Nasza Mława” Tomasz Mync, prezes mławskiego sądu.