Postępowanie prowadzi mławska prokuratura. Na razie nikomu nie postawiono żadnych zarzutów, a wszyscy uczestnicy zdarzenia są przesłuchiwani w charakterze świadków.
– Jest zdecydowanie za wcześnie, by mówić o postawieniu komukolwiek zarzutów. Trzeba ustalić wiele rzeczy, m.in. stan techniczny pojazdów i to, czy do wypadku nie przyczyniła się jakaś inna osoba, lub sytuacja. Ważne jest to, że mamy świadków, którzy byli jednocześnie uczestnikami tego wypadku i są oni w dobrym stanie zdrowia, a zatem mogą opowiedzieć przebieg zdarzenia – wyjaśnia prokurator Iwona Śmigielska – Kowalska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Płocku.
Kluczowe dla sprawy mogą być zeznania rowerzysty, którego chwilę przed zderzeniem wyprzedzał bus.
– To on widział przebieg tego wypadku niejako „na gorąco”, jemu samemu na szczęście bezpośrednio nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo ze strony tych pojazdów. Jest także jeden z pasażerów busa, który w zasadzie nie doznał większych obrażeń, on także został już przesłuchany – dodaje Iwona Śmigielska-Kowalska.
Bardzo ważne są także oględziny miejsca wypadku, których dokonała policja z prokuratorem oraz dwóch biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i oceny technicznej pojazdów.
– Dzięki temu,biegli po tym, jak otrzymają wszystkie protokoły i filmy z oględzin, będą mogli się wypowiedzieć jakie zasady ruchu zostały naruszone i przez kogo. I czy ktoś inny swoim postępowaniem nie przyczynił się do tego wypadku – dodaje.
Końcowa ocena prokuratora zależeć będzie zapewne od opinii biegłych, chyba że wynik oględzin będzie bardzo jasny i czytelny, wówczas prokurator nie będzie miał potrzeby zasięgania opinii biegłych.
– Warto dodać, że dzieje się tak jednak niezwykle rzadko – tłumaczy prokurator Iwona Śmigielska – Kowalska.
Śledztwo, które wszczęto po wypadku jest prowadzone w związku art. 177 §2 Kodeksu Karnego – dotyczy on wypadków komunikacyjnych ze skutkiem śmiertelnym. Sprawcy takiego wypadku grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
O wypadku pisaliśmy TUTAJ