Do nietypowego zdarzenia doszło w ostatnim czasie przy al. Marszałkowskiej w Mławie. Ktoś ukradł stojącą przy ścieżce rowerowej… ławkę! Postępowanie w tej sprawie prowadzi tutejsza Komenda Powiatowa Policji.
O zniknięciu nowej, wartej 541,20 zł ławki stojącej na odcinku al. Marszałkowskiej między skrzyżowaniem okrężnym z ul. Kopernika a drogą krajową nr 7 poinformował we wtorek, 3 lipca Agrosan (spółka zajmująca się m.in. pielęgnacją miejskiej zieleni). Sprawę zgłoszono komendzie policji, która prowadzi obecnie postępowanie. Mieszkańcy tymczasem – m.in. amatorzy rekreacji na świeżym powietrzu, których latem na al. Marszałkowskiej pojawia się naprawdę dużo – zostali tymczasowo pozbawieni jednego z miejsc odpoczynku. Docelowo zostanie tam ustawiona kolejna ławka.
To kolejny z aktów działania na szkodę mieszkańców, ławki bowiem – podobnie jak wiele innych elementów miejskiej infrastruktury – są kupowane ze środków budżetowych, a więc za pieniądze płacących podatki mławian.
– Dotychczas jednak mieliśmy do czynienia przede wszystkim z aktami wandalizmu. Tym razem sprawcom nie zależało na niszczeniu mienia, lecz na jego przywłaszczeniu. Apelujemy do wszystkich mieszkańców, którzy są świadkami aktów wandalizmu, kradzieży lub innych czynów mogących wykazywać znamiona wykroczenia lub przestępstwa, o niezwłoczny kontakt ze strażą miejską (tel.: 986 lub 23 654 64 50 wew. 900) bądź policją (tel. 997 lub 112). Dziękujemy za obywatelską postawę – pisze mławski ratusz.
A mogliby te drogi rowerowe zawinąć albo same znaki. Ten chodnik nie zasługuje na miano drogi rowerowej. Powinien być tam chodnik dla pieszych a rowery na drogi. Sam jeżdżę rowerem i zniszczyłem sobie opony na tym czymś. Po za tym w niektórych muejscach jest tyle piachu na drodze rowerowej że aż strach po tym jeździć z prędkością 30km/h.
Ha, kosze na smieci juz chyba daaaawno „ukradli” bo od Marszalkowskiej na wysok. tow Lysej Gory do Wojska Polskiego NIE MA ANI JEDNEGO!!! na tym odcinku o dlug. ok 300m obok chodnika wala sie masa buteleczek po alko + inne smieci åle coz.. najwazniejsze laden Centrum, rynek å obrzeza syf
Jaki gospodarz takie miasto.
Dobra gospodyni dba o porządek w całym domu (nie piszę tu, ze sama sprząta) i w każdym kącie ma czysto, a inna dba tylko o przysłowiowy „rynek” i tak samo jest z władzami naszego miasta.
Tak, na marginesie, to na Marszałkowskiej były w ogóle kosze na śmieci? – bo przy niektórych ulicach uczęszczanych i to bardzo, a szczególnie przez dzieci i młodzież szkolną kosze na śmieci pojawiają się co kilometr.
Policja często pod lasem stoi…nie widzieli? W jakim celu w ogóle tam przestojuja. Komendant „śpi” niech się weźmie za robotę bo komendę mu ukradna