Mateusz, Mateusz… – skandowali mławianie na powitanie premiera Mateusza Morawieckiego 11 maja w Mławie. Nie zabrakło też oklasków. Niewątpliwie wizyta jednej z najważniejszych osób w państwie była wielkim wydarzeniem w naszym mieście. Mieszkańcy licznie przybyli do mławskiego parku.
Rządowe limuzyny zajechały przed zabytkowy park w Mławie po godzinie 15 (z około godzinnym opóźnieniem). Czas oczekiwania umilał mieszkańcom zespół ludowy Dąbkowiacy.
W pierwszej kolejności premier Mateusz Morawicki złożył kwiaty pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego. Następnie udał się przed parkową scenę i wziął udział w wydarzeniu „Nasze smaki”- prezentacji wyrobów regionalnych.
Premier przyjechał na zaproszenie burmistrza Sławomira Kowalewskiego i starosty Jerzego Rakowskiego. Jednak 11 maja gościa powitali wiceburmistrz Janina Budzichowska – w zastępstwie burmistrza Sławomira Kowalewskiego – i starosta Jerzy Rakowski.
Prezes rady ministrów już we wstępnie swojego przemówienia nawiązał do historii i teraźniejszości Mławy.
– Państwo Polskie musi być obecne w Mławie i takich miastach jak Mława w całej Polsce – powiedział premier.
Wspomniał, że Polska, podobnie jak Unia Europejska, nie składa się wyłącznie z Berlina, Paryża czy Amsterdamu.
– My patrzymy na Polskę właśnie przez pryzmat takich miast i takich powiatów jak 30-tysięczna Mława i cały wasz powiat. To jest dla nas ten podstawowy punkt odniesienia – oznajmił Morawiecki.
W kontekście niemieckiego mordu w Mławie na Kalkówce z 17 stycznia 1945 r., premier nawiązał do odszkodowań, jakie Polska miałaby płacić innym państwom.
– Wspominam o tym też w hołdzie dla tamtych ofiar – mówił Morawiecki. Podkreślał, że miejsc niemieckich mordów w Polsce jest wiele. – Głośno podkreślamy, że nie pozwolimy na żadne odszkodowania wypłacone komukolwiek, bo to nam należą się odszkodowania (jako potomkom ofiar – przypis redakcji) – oświadczył w Mławie premier polskiego rządu.
Nawiązał też do planów zwiększenia dystrybucji produktów rolniczych.
– Chcemy skrócić tę drogę – od pola do stołu konsumenta. Chcemy ominąć jak najwięcej pośredników, sklepów, hurtowników. Wtedy marża dla rolnika będzie jak najwyższa, wtedy zyski będą jak najwyższe. I poziom życia na wsi, a także w takich miastach jak Mława będzie coraz bardziej przyzwoity, będzie na coraz bardziej europejskim poziomie. (…) Prawo i Sprawiedliwość walczy o to, by polscy rolnicy mieli europejskie dopłaty do hektara, europejskie warunki gospodarowania, europejskie wynagrodzenia. To jest nasz cel. Nasz cel na kolejne lata – zachęcał w ten sposób do udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego i głosowania na przedstawicieli jego partii.
Po przemówieniu był czas na spacer po mławskim, zabytkowym parku miejskim oraz odwiedziny stoisk z produktami regionalnymi. Nie zabrakło rozmów z mieszkańcami, uścisków dłoni oraz wspólnych fotografii.
Szef polskiego rządu odjechał z Mławy około godziny 17. Poniżej nasza fotorelacja z wydarzenia oraz krótkie filmy z uroczystości.
Nasze smaki i chleb od Szczepkowskiego… – bez komentarza.
Też bym nie wyszedł tak samo jak burmistrz bo po co do Pinokia
Xery, a zaprosiłbyś? Moim zdaniem jak się kogoś zaprasza, to powinno się i gościć. Na portalach pisało, że burmistrz był jednym z zapraszających, a więc?
Burmistrz jest taki sam jak [WYMODEROWANO], bo po aferze z klerem nie wiadomo czy PIS wygra jesienne wybory. Jeśli nie wygra, to burmistrz mógłby mieć przechlapane, a tak nie będzie kojarzony z PIS i będzie startował do wyborów2 samorządowych za 4 lata.
To Mława też Ciemnogród?
A co obiecał Mławie bo Ciechanowowi obiecał…
A ciemnogrod brawo bił
Trzynasta emerytura i 500 plus robi swoje. Sprzedajny naród.
hahahha a gdzie jest Szef struktur mławskiego PISu? Nie był godzien ?
A gdzie jest burmistrz???
Burmistrz schował się do szafy.
Wilk syty i owca cała, czyli nie chce żeby go kojarzono z PIS. Dobre posunięcie, ale nie z nami te numery…
Jaki elektorat przybył
Fakt, że były doradca Tuska, milioner, udzielający kredytów frankowych prezes banku, którego jedynym celem było dostarczanie pieniążków Polaków zagranicznym właścicielom, jest twarzą „wrażliwego społecznie PIsu” jest dość… karykaturalny. A wy jeszcze się dajecie na to nabrać.