To nie takie łatwe, jak przekonała się mławianka, której w ciągu kilku dni nie udało się dostać do wspomnianego specjalisty w jednej z mławskich przychodni. – Za każdym razem słyszałam, że nie ma już numerków – relacjonuje mama kilkuletniego malucha. Czy wy również macie takie doświadczenia?
Młoda matka nie mogła dostać się z dzieckiem do lekarza pediatry przyjmującego w ramach umowy z NFZ.
W innym miejscu miało być lepiej
Kobieta wyznała, że, właśnie przez takie same trudności, wcześniej przepisała się z innej przychodni. W kolejnej placówce miało być lepiej.
- Telefonowałam w poniedziałek (27 stycznia 2020 r.) w celu umówienia mojego dziecka do pediatry o godzinie 8:10. Po uzyskaniu połączenia – telefonowałam od godziny 8:00 – poinformowano mnie, że tego dnia do pediatry nie ma już miejsca. Po wizycie w przychodni w celu dostania się do lekarza, jako pacjent dodatkowy pani doktor powiedziała, że pracuje tylko do 15:00 i więcej osób nie przyjmie. We wtorek dzwoniłam od 8:00. Wreszcie o godzinie 8:15 dostaję informację, że do pediatry nie ma już miejsc i że ludzie, którzy przychodzą osobiście zapisać dziecko, też nie dostali się wszyscy. Zadałam pytanie pani z rejestracji, w jaki sposób mogę zarejestrować dziecko do pediatry? Odpowiedź pani z rejestracji: że ona mi na to pytanie nie odpowie. Więc pytam, czy do lekarza rodzinnego mogę zapisać dziecko? Usłyszałam, że „nie ma już miejsca”. Środa dzwonię o 8:00 rano. Dodzwoniłam się też po 8:00, w tym samym celu oczywiście. Odpowiedź jest, że „nie ma miejsca do pediatry”, ale mogę zapisać dziecko do lekarza rodzinnego. To był już ostatni numerek – o godzinie 8:10. Nie mówiąc już o tym, że lekarz rodzinny nie zbadał dziecka, a jego wyniki oglądał w moim telefonie i na podstawie tego wypisał leki – relacjonuje nam swoje doświadczenia z ostatniego tygodnia matka małego dziecka.
Z chorym dzieckiem do ortopedy?
Mławianka chciała, aby jej małe jeszcze dziecko obejrzał lekarz specjalizujący się w pediatrii, a nie medyk dyżurujący np. w szpitalu.
- Nie chciałam zdrowia mojego dziecka powierzyć lekarzom innych specjalności, jak ortopedzie czy chirurgowi, bo i tacy właśnie specjaliści dyżurują w szpitalu. Podejrzewam, że ciężko tam trafić na pediatrę – mówi nam kobieta.
Nagłaśnia sprawę, aby zwrócić uwagę na problem.
- Dążę do tego, aby sytuacja się poprawiła, żeby matki z małymi dziećmi mogły bez problemu dostać się do lekarza pediatry – podkreśla matka.
Sprawę przedstawiliśmy władzom przychodni, której nazwy nie wymieniamy, gdyż nie przedstawiono nam oficjalnego stanowiska placówki medycznej. Do tematu wrócimy po uzyskaniu odpowiedzi.
Jakie są wasze doświadczenia? Czy również mieliście trudności z uzyskaniem pomocy lekarskiej w Mławie? Zachęcamy do komentowania.
Dalej te same standardy. Nie mieszkam już w Mławie ale miasto do którego się przeprowadziłam jest podobnej wielkości . Tu są zupełnie inne rozwiązania. Po pierwsze nie ma problemu z rejestracją tel. Po drugie gdy dzwonię i na dany dzień nie ma już miejsc mogę zapisać się na dzień następny! Wychodząc od lekarza z informacją o kontroli za kilka dni mogę wejść do rej i od razu zapisać się na ten termin. Proste. Siostra dalej walczy w Mławie stojąc rano w kolejce rano żeby często odejść z niczym. Wg mnie brak dobrej woli przy organizacji.
5 lat próbujemy dostać się do pediatry z dzieckiem na NFZ. Zawsze kończy się to na prywatnej wizycie. Z wyjątkiem jednego razu gdy Pani doktor zrobiła wyjątek i z wielkim bólem nas przyjęła. Ale i tak stwierdziła że dziecko ma zwykły kaszel, a było to ostre zapalenie krtani. Tak jest do dziś. Szkoda słów. Wolę zapłacić niż leczyć się na NFZ.
Proponuję wszystkim którym tak łatwo przychodzi krytykowanie, pójście na medycynę- przecież studia są darmowe- a później zrobienie specjalizacji i przyjmowanie po 40-50 pacjentow na dobę łącznie z weekendami. Proszę się postawić w sytuacji lekarzy, jest ich poprostu za mało, problemu nie rozwiąże narzekanie że płacimy składki zdrowotne… Trzeba zwiększyć pieniądze na ochronę zdrowia, kształcić wwiecej pracowników, porównaniu z sąsiednimi krajami wypadamy blado pod tym względem…
Koniecznie potrzebne jest, żeby ktoś otworzył w Mławie usługi rejestracji pacjentów do lekarza.
Może też jako kompleksowa usługa? tak jak z rejestracją samochodów?
A za chwile nie będzie komu się nami opiekować.
Nikt już nie chce wykonywać tych zawodów. Pielęgniarka czy lekarz będą na wagę złota…. Już teraz to wszyscy widzimy…. Nie ma lekarzy bo oni nie rosną po deszczu jak grzyby a młode kobiety wolą pracę w salonie piękności niż w szpitalu. I wcale się im nie dziwię bo fryzjerka ma więcej szacunku niż Pani na dyżurze. Miłego wieczoru i mam nadzieję, że umrę we śnie a nie w szpitalu gdzie już teraz nie ma rąk do pracy.
Czasami wejdę tu poczytać co się dzieje w moim rodzinnym mieście. Kiedyś myślałem że to duże miasto. Od 16 lat mieszkam z rodzina w Warszawie i czytając takie tematy jak ten wyżej albo o kolejkach do rejestracji aut stwierdzam że to zacofana dziura a w niej urzędnicy i lekarze którzy myślą że sa niewiadomo kimś lepszym i moga robić ze zwykłym człowiekiem co chcą. Ludzie nagrywacie takie akcje bo możecie i upubliczniajcie je w internecie. Dramat i średniowiecze. .
Dokładnie tak jest.Tylko raz mi się udało być pierwszą pod przychodnią, gdy weszłam dostałam numerek….. 3 ależ mnie wtedy wku….. Pielęgniarki niestety też robią co chcą!!!!
Mława szkoda słów i pisania Nie ma pomocy
Wielokrotnie przychodnia na 18stycznia pracuje nie do 18 tylko do 15np.
Moje dziecko zachorowało nagle bez wcześniejszych objawów..na drzwiach przychodni kartka:do 15.po 15 do Szpitala.Poszłam ..tam lekarz nakrzyczał na mnie ,że od kaszelku to jest lekarz rodzinny i przychodnia,on tu jest od ratowania życia a nie pisania recept na kaszel.
Nie działał argument,że piątek i przychodnia do 15.
W pon poszłam do rodzinnego…zapalenie oskrzeli…
Ja wybralam 20 lat temu przychidnie na Wólce i zawsze byłam przyjeta a moje dziecko do pelnoletnosci prowadzila ta sama Pani Doktor Pediatra, ktora znala moje dziecko i wiedziala co mu pomaga a co szkodzi, polecam 🙂
Miałem tak samo. Brak numerków, wysoka gorączka, duszący kaszel. Pan przyjdzie jutro!(moze numerek bedzie). Poszedłem prywatnie okazało sie ze dziecko ma zapalenie oskrzeli.
Jak zwykle winne są pewnie matki, które biegają z dziećmi do lekarza. Trzeba samemu leczyć, a jak już będzie stan ciężki to do lekarza. A wtedy matka dowie się, że jest nieodpowiedzialna. Pięćset plus to by się brało, ale o dziecko zadbać to się nie chce. Jak na fundusz to można czekać na wizytę w przychodni kilka dni, a prywatnie to trzeba szybko bo z dziećmi to nigdy nie wiadomo. To słowa tego samego lekarza na wizycie na narodowy fundusz i prywatnie :).
Ja mam to szczęście, że nigdy nie miałam problemu dostać się z dzieckiem do pediatry. Jeszcze będąc w ciąży wybrałam placówkę i konkretnego pediatrę. Nie mogę powiedzieć złego słowa.
to chyba znajome są w rejestracji?
Chciałabym mieć tam kogoś znajomego, może reszta personelu była by miła. Wyraziłam swoją opinię.
Takie sytuacje to codzienność w mławskich placówkach. Również mam problem z dostaniem się z dzieckiem do pediatry. Zwykle kończy się na tym, że jestem zmuszona iść do lekarza prywatnie.
Ja mam troje dzieci w wieku 7 lat 6 i 4 sa pacjentami przychodni na 18 stycznia. nigdy od 7 lat nie dostalam sie na kase chorych z chorym dzieckiem jedyna rzecza po ktora tam jezdze to sa szczepienia za ktore tez płace (ale to juz moj wybor) i tez trzeba sie naczekac i gniesc sie w malej poczekalni gdzie sa noworodki i maluchy i dzieci starsze. Brak slow i nerw. Po co brac pod opieke niezliczona ilosc pacjentow a potem nie byc w stanie dac im tego po powinno sie. ? od siedmiu lat mamy przychodnie na kase chorych i prywayne dwie panie doktor do ktorych jezdzimy jak nasze dzieci sa chore.
Nie wiem o którą przychodnie chodzi, ale ja korzystam z przychodni [WYMODEROWANO]i nie mam problemu z porady lekarza pediatry, przyjmuje tam dwóch lekarzy, jeden rano drugi po południu. Można ta mama niech ruszy się osobiście zarejestrować a nie dzwoni telefonicznie
Obserwatorze co matka ma zrobić w sytuacji gdy jest sama w domu w małym chorym gorączkującym dzieckiem? Ma go wziąć ze sobą i o 5 rano stanąć na zimnie w kolejce żeby się zarejestrować?
Też jestem zdania, że powinien być łatwiejszy dostęp do lekarza. O dziwo za kasę to zawsze czas i pora na konsultacje a na NFZ koszmar!
Jakby to byl szpital to nie mielibyscie Panstwo problemu z ujawnieniem nazwy przychodni. Dopiero jazgot by sie zaczal.
I tak wiadomo o którą przychodnię chodzi…
Dodam tylko, że w tej właśnie przychodni mało jest lekarzy z prawdziwego zdarzenia, mających empatię. Też się do niej swego czasu przepisałam, ale po scysji z lekarką niby rodzinną wróciłam do przychodni, w której muszę stać od 5-tej rano w kolejce, żeby dostać numerek do lekarza rodzinnego, bo tam przyjmują lekarze, a nie urzędnicy i na dodatek mają ludzkie podejście do pacjenta czyli empatię.
któą przychodnie?
Tę w której można się zapisać do lekarza na następny dzień. Bardzo wychwalaną na Facebooku.
No cóż, W okresie nasilenia przeziębię i tam sobie nie radzą. Lekarz pediatra bardzo dobra, ale chyba tylko ona jedna.