W niedzielę w Mławie odbyło się spotkanie z ministrem środowiska Henrykiem Kowalczykiem, zorganizowane przez lokalne struktury Prawa i Sprawiedliwości. Wśród pytań licznie zgromadzonej publiczności powtarzały się te związane z produkcją zwierzęcą w powiecie mławskim – budową kurników i chlewni.
Mieszkańcy skarżyli się na zagęszczenie dużych budynków inwentarskich w regionie, szczególnie na ich uciążliwość zapachową. Chcieli wiedzieć, czy rząd zamierza się nad tą kwestią pochylić.
Narzucone odległości
– To jest problem, który narasta – przyznał minister. – Z jednej strony cieszymy się z eksportu żywności, z drugiej strony martwi, jeśli tego typu hodowle są blisko budynków mieszkalnych – zauważył.
Szef resortu środowiska stwierdził, że sytuacja jest bardzo trudna. Do realizacji dużych inwestycji niezbędne są decyzje środowiskowe, a te są wydawane na podstawie raportu zleconego przez inwestora, w którym często nieuwzględnione są warunki społeczne.
– Jest teraz projekt, by w sposób jednoznaczny określać usytuowanie i odległość takich budynków od zabudowań mieszkalnych. To będzie poza dyskusją. Odległość będzie uzależniona od DJP (czyli od liczebności zwierząt – red.). Będzie to się tyczyło wszystkich hodowli. To chcemy ustalić w pierwszym etapie – powiedział Kowalczyk, nie sprecyzował jednak od kiedy te przepisy miałyby obowiązywać.
Zmierzalne zapachy
Potwierdził również, że trwają prace nad ustawą o uciążliwościach zapachowych.
– Z tym, że to nie jest tak proste, jak by się wydaje. Były różne pomysły, m.in. wykorzystania wąchaczy, czyli ludzi, którzy by określali zapachy. Ale nie wyobrażam sobie w Polsce subiektywnych wąchaczy, od których będzie zależało być albo nie być fermy czy zakładu – zaznaczył minister i zdradził, że na Politechnice Warszawskiej jeszcze w tym roku mają się zakończyć prace nad elektronicznym nosem.
– Jeśli mamy cokolwiek regulować to musi być zmierzalne. Oczywiście nie wszystkie zapachy da się tym wyłapać, ale przynajmniej te podstawowe związki – metan, siarkowodór, da się zmierzyć. Wprowadzenie norm spowoduje kontrole i egzekwowanie deklaracji z decyzji środowiskowych – dodał.
Więcej kontroli
Zgodnie z zapowiedziami ministra Henryka Kowalczyka ma być wzmocniona również inspekcja ochrony środowiska – pod względem kadrowym, finansowym i laboratoryjnym. Zlikwidowany zostanie obowiązek 7-dniowego uprzedzania przedsiębiorcy o kontroli interwencyjnej. W razie stwierdzenia nieprawidłowości, które w danym terminie nie będą przez zakłady naprawione, dopuszczalne będzie nawet ich zamykanie.
A pan Jankowski, przeciwnik kurników w tym roku nie jest kandydatem PiS? Może dlatego, że jego partia nic nie zrobiła ze smrodem. Tylko wytykają błędy poprzednikom, a sami podejmują tylko te ustawy, które budują ich władzę.
Od trzech lat mieszkam w Pepłowie w Gminie Wieczfnia Kościelna dlatego nie kandyduję w Mławie. Moim zdaniem w myśl art. 5 Konstytucji o ochronie środowiska w ramach zrównoważonego rozwoju produkcja zwierzęca powinna być uzależniona od ilości posiadanych gruntów 2-3 DJP na ha. To jeden z postulatów stowarzyszeń, które złożyłem na ręce ministra Kowalczyka.
Tytuł to taki coś ośmieszający jest.
widać ,ze SK jest dogadany z tym kandydatem dlatego bardzo szybko potrzebny jest czwarty kandydat.
PiS nie powstrzyma budowy kurników w powiecie , bo jest za duża kasa z eksportu- wszystko idzie do Chin. Także rząd nie bardzo obchodzi , co mówią mieszkańcy powiatu o uciążliwościach. To wszystko.
A co ma klimatyzacja do odoru? Klimatyzacja ma chłodzićb a nie oczyszczać powiertrze.
To nie jest takie trudne wystarczy że taki kurnik czy świniarnia będzie miała klimatyzację i sprawa załatwiona.