Niemal pół miliona złotych z własnego budżetu miasto przeznaczyło na dotacje dla mieszkańców. Pieniądze pomogą mławianom wymienić stare węglowe piece, na nowe gazowe. Ale nie tylko – na zastrzyk gotówki mogą liczyć także ci, którzy zadeklarowali instalację pomp ciepła lub budowę przyłączy gazowych.
Dobra wiadomość jest taka, że ratusz nadal przyjmuje wnioski o przyznanie podobnych dotacji. Wczoraj stosowne umowy przekazano pierwszym 50 osobom. Zainteresowanie programem jest ogromne, wnioski o dotację złożyło już kolejnych 30 osób i ta liczba stale rośnie.
Przypomnijmy. Nawet 6 tys. zł można dostać na zastąpienie pieca węglowego gazowym, 10 tys. zł na montaż pompy ciepła i 1900 zł na budowę przyłącza gazowego.
– To bardzo dobry projekt, cieszymy się że zdecydowaliśmy złożyć wniosek. Dzięki temu wymiana pieca na nowy będzie nas kosztowała niemal połowę mniej niż planowaliśmy – mówili nam zadowoleni mławianie.
– Nam zależy na ekologii, na tym żeby Mława nie miała problemu ze smogiem. Ten projekt ma ograniczyć tzw. niską emisję, cieszę się że radni zdecydowali przeznaczyć konkretne pieniądze na ten cel. Warto w tym miejscu dodać, że Mława jest jednym z pierwszych miast w Polsce, które taki projekt realizuje – mówił Sławomir Kowalewski, burmistrz miasta.
Zaznaczył jednak, że zgodnie z umową mieszkańcy, którzy otrzymali dotację nie będą już mogli korzystać ze swoich starych pieców. To dlatego, że tych nowych (na które pozyskano dotację) nie będzie można traktować jako alternatywny system ogrzewania. Jednym z celów programu jest bowiem wyeliminowanie przestarzałych metod ogrzewania budynków piecami na paliwa stałe. Podczas spotkania pojawiło się więc pytanie o możliwość korzystania z kominków opalanych drewnem.
– Chcę wiedzieć czy będę mogła to nadal robić, czy ten kominek przez pięć lat nie będzie mógł być w ogóle używany. To jest przecież dopuszczone nawet w Alpach, czy po tym jak dostanę dotację nadal będę mogła w nim rozpalać drzewem – dopytywała jedna z mieszkanek miasta.
Ratusz początkowo skłaniał się ku stanowisku, że takiej możliwości nie będzie, ale po tym jak głos zabrał inny mieszkaniec ustalono, że sprawa zostanie sprawdzona i doprecyzowana. Okazuje się bowiem, że w umowach które zawarto z mieszkańcami wskazano na brak możliwości korzystania z innych pieców, a kominki w świetle prawa budowlanego są paleniskami – nie piecami. Z drugiej strony realizowany przez miasto program zakłada także eliminację tzw. „źródeł otwartego ognia”.
Problem jest taki że nie piece a wungiel z Rosji i innych krajòw nas zatruwa. Tam na składach należy kontrolować!!! A tak na marginesie to kogo stać na pompę ciepła? Znowu dotację dostanie ten co ma. Biedota jak paliła butami tak i będzie.
Umiejetna gra wyborcza.
Wygra wybory, czy nie wygra?
Dokładnie, tak samo jak propaganda z budową rok temu zintegrowanego dworca zintegrowanego. Przed wyborami i w czasie miał już być podpisany przetarg z firmą x na budowę dworca a później po wyborach nagle firma rozwiązała umowę. Dziwne no nie ?
Tak samo z Mlawskim Budzetem Obywatelskim.
Mieszkancy glosowali na dany i okreslony wrecz jasno projekt.
Okazalo sie, ze Ratusz zrobil na przekor mieszkancom.
Coz Ratusz swoje wie najlepiej.
A jeżeli ktoś chciałby podłączyć sobie gaz do domu a rurociąg przebiega po drugiej stronie jezdni i przyłącze jest możliwe jedynie po przebiciu się pod tą jezdnią a to bardzo, bardzo, duże pieniądze i nie stać go na to to może liczyć tylko na 1900 zł ? Śmieszne. Dodam, że taki problem dotyczy mieszańców ul. Warszawskiej, przynajmniej tych z DK7, olewanych mieszkańców przez ratusz.
Widzę, że burmistrz rozdaje nie swoje pieniądze z uśmiechem na ustach. A może za tę kasę można byłoby zrobić nawierzchnię na mojej ulicy?
jak bedzie sprawdzane czy korzysta sie tylko z pieca gazowego? kupuja wegiel nawet ci co dostali dotacje, smiechu warte, kolejna okazja zeby znajomym cos zalatwic i zdobyc glosy