Maszyniści składów relacji Szczecin Główny-Olsztyn i Olsztyn-Szczecin Główny zauważyli, że zbliżają się do siebie po jednym torze. Ich czujność i szybka decyzja o hamowaniu zapobiegła czołowemu zderzeniu w czwartek ok. godz. 11.30 na wysokości Dunowa w okolicach Koszalina. Nikomu z pasażerów, a także obsługi obu pociągów nic się nie stało.
Po zdarzeniu oba składy dotarły na stację w Koszalinie. O zdarzeniu została poinformowana Straż Ochrony Kolei oraz policja, a także Państwowa Komisja badania Wypadków Kolejowych. Teraz rozpoczęły się czynności służb mające na celu ustalenie, dlaczego jadące w przeciwnych kierunkach pociągi znalazły się na jednym torze.
Rozważane są m.in. warianty błędu ludzkiego popełnionego przez kogoś z obsługi ruchu pociągów w Białogardzie lub Koszalinie, w innym badanym wariancie do tej sytuacji mogła doprowadzić sprzętu technicznego. Na obecnym etapie prowadzonego przez policję postępowania nikomu nie postawiono żadnych zarzutów. Śledztwo trwa.
„Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść” Nadmiar dyrektorów w spółkach PKP. To już nie liczymy w setkach ale w tysiącach. Nic dziwnego, że nie wystarcza pieniędzy dla dobrych fachowców, w tym przypadku dyżurnych ruchu. Co będzie skutkowało takimi lub gorszymi zdarzeniami. To było ostrzeżenie od Pana Boga. Ateiści nazwą to inaczej ale dotyczy tego samego.