Jak uzyskać „rozwód kościelny”? Oczywiście rozwodów kościelnych nie ma. Funkcjonuje pojęcie małżeństwa nieważnie zawartego w kościele. Przyglądamy się, jak to możliwe? Jakie są przesłanki i koszty?
W ostatnich dniach głośno o drugim kościelnym ślubie byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego – ojca trójki dzieci, które miał z poślubioną w kościele pierwszą żoną. Kościół uznał wieloletnie, pierwsze małżeństwo kościelne Jacka Kurskiego za nieważnie zawarte. Wywołało to zgorszenie wśród wielu katolików.
- Ja jestem księdzem od 40 lat i powiem szczerze, że pierwszy raz słyszę o takim przypadku. Nie spotkałem ani w swojej diecezji, ani w innych, choć interesuję się tymi sprawami, żeby po 24 latach małżeństwa, kiedy jest troje dzieci na świecie, nagle ktoś dostał unieważnienie kościelnego ślubu – mówił w rozmowie z wRealu24.pl ksiądz Isakowicz-Zaleski.
Prawicowy komentator Tomasz Terlikowski dodawał na portalu społecznościowym.
- Nie wchodzę w ocenę konkretnych wyroków sądów kościelnych, ale o tym, że kategoria niedojrzałości jest nadużywana przez sędziów mówił w przemówieniach do Roty Rzymskiej i św. JP2 i B16. Oskarżanie, że ktoś po nich powtarza tę opinię jest słabe. Oni chyba wiedzieli, co mówią – stwierdził Tomasz Terlikowski.
Kto unieważnił małżeństwo?
Oto kilka znanych publicznie osób, które skorzystały z możliwości uznania za nieważnie zawarty pierwszy ślub:
Matra Kaczyńska – dostała unieważnienie pierwszego małżeństwa, ponieważ drugie było zawarte tylko w USC, nic nie stało na przeszkodzie, by mogła złożyć jednostronną przysięgę małżeńską w kościele 3 mężowi.
Katarzyna Skrzynecka – procedura trwała 6 lat.
Dariusz Kordek – 4,5 roku sprawę rozpatrywał Sąd Biskupi.
Cezary Pazura – aktor uzyskał unieważnienie ślubu kościelnego z pierwszą żoną, a potem chciał procedurę przeprowadzić ponownie by wziąć 3 ślub kościelny, ale tym razem jego zabiegi były bezskuteczne.
Wojciech Cejrowski i Beata Pawlikowska – para podróżników, pisarzy i dziennikarzy. W ich wypadku podczas ślubu kościelnego zawartego w połowie lat 90. popełniono błąd proceduralny, nie przekazując dokumentów do USC. W efekcie w myśl prawa polskiego para nigdy nie była małżeństwem. A sąd biskupi małżeństwo w tej sytuacji anulował.
Jacek Borkowski – aktor – „Kościół uznał moje pierwsze małżeństwo za nieistniejące z powodu mojego rozwiązłego trybu życia. W każdym razie zostało to tak sformułowane na potrzeby pozwu. Moje łajdactwo zostało podane jako główny powód nieważności” – wyznał na łamach „Newsweeka”.
Katolicki ślub – jest młodszy niż myślisz
Jezus Chrystus mówił o stałym, nierozerwalnym związku mężczyzny i kobiety: „Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela!” Mt 19, 4b-6
Formę kanoniczną zawierania małżeństwa wprowadziły apokryficzne pisma Pseudo–Izydora. Tylko że 115 z nich to całkowicie sfałszowane dokumenty biskupów rzymskich z dwóch pierwszych wieków, poczynając od Klemensa Rzymskiego. Kolejnych 125 dokumentów jest autentycznych.
Od IV do XI wieku kształtowała się liturgia błogosławieństwa ślubnego. Dla papieża Mikołaja I (858–867) elementem tworzącym małżeństwo jest zgoda i jedynie ona. Czyli jeszcze w IX wieku nie było obowiązku zawierania małżeństwa według kościelnego rytuału. Dopiero podczas Soboru Trydenckiego (1545-1563) zaaprobowano kościelną formę prawną konieczną do zawarcia małżeństwa. Forma ta była obowiązkowa do ważności związku. By małżeństwo pomiędzy ochrzczonymi było ważne, zawierane musiało być w obecności proboszcza i wobec co najmniej dwóch świadków. Sam fakt jego zawarcia spisywano w kościelnej księdze prowadzonej w tym celu. Ponieważ mimo upływu lat były problemy z wdrożeniem tego zapisu dekret Ne Temere z 2 sierpnia 1907 r. precyzuje, że forma kanoniczna jest obowiązkowa w całym Kościele i dla wszystkich katolików. Nawet gdy zawierają małżeństwa mieszane.
Powody unieważnienia ślubu kościelnego
Małżeństwo może zostać nieważnie zawarte z powodu jakieś przeszkody zrywającej kanony 1083 – 1094 Kodeksu Kanonicznego.
- Wiek młodociany (14 lat dla kobiety i 16 dla mężczyzny),
- niezdolność płciowa (impotencja),
- istniejący węzeł małżeński (małżeństwo z inną osobą),
- różność religii (ślub z osobą nieochrzczoną),
- święcenia,
- śluby lub profesja zakonna,
- uprowadzenie,
- przeszkoda występku (małżonkobójstwa),
- pokrewieństwo (w linii prostej i do 4 stopnia linii bocznej),
- powinowactwo (w linii prostej),
- przyzwoitości publicznej,
- pokrewieństwa prawnego (powstałego z adopcji).
Małżeństwo może zostać nieważnie zawarte na skutek braków dotyczących zgody małżeńskiej. Określone zostały przez prawodawcę w kanony 1095-1107.
- Brak minimum małżeńskiego poznania
- pozbawienie używania rozumu,
- poważny brak rozeznania oceniającego co do istotnych praw i obowiązków małżeńskich,
- niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej,
- podstęp przy zawieraniu małżeństwa (umyślne wprowadzenie w błąd),
- symulacja,
- wykluczenie któregoś z istotnych przymiotów lub elementów małżeństwa (jedność, nierozerwalność, zrodzenie i wychowanie potomstwa),
- zawieranie małżeństwa pod warunkiem,
- przymus i bojaźń.
Przyczyną nieważności małżeństwa mogą być braki dotyczące formy kanonicznej, a więc sposobu zawierania małżeństwa. Dotyczy w szczególności kapłana asystującego przy zawieraniu małżeństwa (posiadanie przez niego odpowiedniego upoważnienia), oraz zobowiązanie do zawierania małżeństwa przez katolików według formy kanonicznej.
Koszty tej procedury
Według uzyskanych przez nas informacji zwyczajowo to równowartość jednego miesięcznego wynagrodzenia osoby składającej skargę lub ok. 1500 zł. Można starać się o zgodę na rozłożenie tej kwoty na raty. Często pomaga stronie adwokat kościelny to kolejny wydatek ok. 2 tys. zł.
Nie tyle unieważnienie, co uznanie nieważności
dr Arletta Bolesta adwokat kościelny
[email protected]
Jest jakiś paradoks w tym, że „komuch” Kwaśniewski jest z jedną żoną 40 lat, to samo Tusk czy Sikorski, a po drugiej stronie wektora mamy dumnych prawicowców tradycjonalistów zmieniających partnerów jak rękawiczki i bez bez mrugnięcia oka unieważniających 20-letnie małżeństwo.
Poza paroma oczywistosciami, takimi jak pokrewieństwo, większość z tych punktów to taki bełkot, że przy odpowiedniej „motywacji” spokojnie da się znaleźć furteczkę. Oczywiście nie dla wszystkich, nie dla wszystkich. Kaczyńska, Cejrowski, Kurski – te nazwiska mówią same za siebie. Obrońcy chrześcijańskich wartości, tfu!
Znamienne, że przemoc domowa, nawet w skrajnej postaci, nie jest i nigdy nie była podstawą do unieważnienia małżeństwa.
„pozbawienie używania rozumu” – znam takich on jeżdżący szybko starym samochodem na kredyt a ona nim zafascynowana do tego jeszcze wesele na kredyt 🙂 Ważne aby nie było z czegoś takiego dzieci.
Drugi sposób „przyzwoitości publicznej” – czy to nie dotyczy polityków. Kłamanie w mediach publicznych jest przecież nieprzyzwoite.
Trzeci sposób „niezdolność płciowa (impotencja)” aha, to jeśli zachoruje lub ulegnie wypadkowi a żona będzie chciała mieć jeszcze więcej dzieci to może go zostawić. Nie ma miłości bez płodności? Hierarchowie kościelni sami zapędzili się w kozi róg. Wiernych traktują jak bydło rozpłodowe. Im więcej się urodzi, tym większa szansa, że część z nich zostanie w Polsce i będzie dawać na tacę albo pośrednio w podatkach państwowych dotacji.
A tak na marginesie, to księdzem może być tylko osoba płodna. Tak, tak, taki jest wymóg. To chyba na wypadek dużej umieralności z powodu np. wojen. Wtedy kto inny weźmie się do roboty i pomnoży stado.