Już dwóch kandydatów zrezygnowało. Ksiądz proboszcz prosi o wsparcie. Mławska parafia może zostać bez organisty.
Chodzi o parafię Matki Bożej Królowej Polski zlokalizowaną w Mławie przy ul. Mariackiej 20 – w pobliżu Osiedla Książąt Mazowieckich.
Piastujący stanowisko organisty Benedykt Piechocki, we wrześniu 2019 r. odchodzi na emeryturę. Parafia nie może znaleźć następcy.
Sprawę nagłośnił podczas sumy o godzinie 12, w niedzielę 10 marca, proboszcz parafii MBKP w Mławie ks. Kazimierz Ziółkowski. Jest on zaniepokojony przebiegiem dotychczasowej rekrutacji.
– Dwie osoby, które odpowiedziały na ogłoszenie zrezygnowały. Nikt więcej się nie zgłosił (…) Nasza parafia może zostać bez organisty. Trudności z zaangażowaniem osób na pełen etat występują także w innych parafiach – powiedział proboszcz ks. Kazimierz Ziółkowski.
Poprosił parafian o pomoc w poszukiwaniach chętnych na stanowisko.
Ta pogarda i małość w większości komentarzy…
Nawet, jeśli wytykający wady i słabości mają jakąś rację, to czuć ogromną niechęć do stanu kapłańskiego i brak pokory.
„Godzien jest robotnik zapłaty swojej”.
Nikt nie musi, jeśli nie chce składać ofiary, jak poprosi, powie, że nie ma, na pewno otrzyma sakramenty za darmo.
Wystarczy poprosić.
Na tym też polega chrześcijaństwo.
„Proście, a otrzymacie”.
Franciszek nie jest tu dobrym przykładem. Kto czyta np. forum Frondy, wie dlaczego.
Kościół musi mieć swoje finanse, by móc i mieć za co prowadzić swoją misję. Bez pieniędzy nie rozda biedakom zupy.
Że chciwi i nieodpowiedni ludzie trafiają w jego szeregi – tak pewnie będzie zawsze, nie ma co się na tym koncentrować.
Obecny kryzys w Kościele polega na podmianie kultu Boga na kult człowieka.
Ratunkiem jest „stara msza” tyłem do ludzi, głoszenie Ewangelii bez najmniejszych zmian pod wpływem nowoczesności i chęci przypodobania się światu.
To jest prawdziwy problem, nie rzekomy „klerykalizm”, czy inne propagandowe ataki.
Nasz ks. proboszcz ma potencjał duchowy i intelektualny i… dobrze byłoby, żeby nie tylko ciągle przywoływał ks. Jerzego, ale żeby Nim się stał w swoich wypowiedziach i działaniach, tak, by ludzie z całej Polski przyjeżdżali i na Jego kazania…:-)
Ale w takich kazaniach trzeba byłoby narazić cię prawie wszystkim…
Martwi mnie szczerze, że na parafię 8 tys. praktykuje regularnie 1/4 mieszkańców.
To jest ogromne pole do działania i prawdziwy problem.
Decydujmy sami o ofiarach, nie zazdrośćmy, wspierajmy, bądźmy wyrozumiali dla „z ludu wziętych”.
To ogromna odpowiedzialność, z pewnością dla niektórych za trudna.
„Oto człowiek”.
Nikt przy zdrowych zmysłach nie czyta frondy
Ta pogarda i małość w większości komentarzy…
Nawet, jeśli wytykający wady i słabości mają jakąś rację, to czuć ogromną niechęć do stanu kapłańskiego i brak pokory.
„Godzien jest robotnik zapłaty swojej”.
Nikt nie musi, jeśli nie chce składać ofiary, jak poprosi, powie, że nie ma, na pewno otrzyma sakramenty za darmo.
Wystarczy poprosić.
Na tym też polega chrześcijaństwo.
„Proście, a otrzymacie”.
Franciszek nie jest tu dobrym przykładem. Kto czyta np. forum Frondy, wie dlaczego.
Kościół musi mieć swoje finanse, by móc i mieć za co prowadzić swoją misję. Bez pieniędzy nie rozda biedakom zupy.
Że chciwi i nieodpowiedni ludzie trafiają w jego szeregi – tak pewnie będzie zawsze, nie ma co się na tym koncentrować.
Obecny kryzys w Kościele polega na podmianie kultu Boga na kult człowieka.
Ratunkiem jest „stara msza” tyłem do ludzi, głoszenie Ewangelii bez najmniejszych zmian pod wpływem nowoczesności i chęci przypodobania się światu.
To jest prawdziwy problem, nie rzekomy „klerykalizm”, czy inne propagandowe ataki.
Nasz ks. proboszcz ma potencjał duchowy i intelektualny i… dobrze byłoby, żeby nie tylko ciągle przywoływał ks. Jerzego, ale żeby Nim się stał w swoich wypowiedziach i działaniach, tak, by ludzie z całej Polski przyjeżdżali i na Jego kazania…:-)
Ale w takich kazaniach trzeba byłoby narazić cię prawie wszystkim ważniakom…
Martwi mnie szczerze, że na parafię 8 tys. praktykuje regularnie 1/4 mieszkańców.
To jest ogromne pole do działania i prawdziwy problem.
Decydujmy sami o ofiarach, nie zazdrośćmy, wspierajmy, bądźmy wyrozumiali dla „z ludu wziętych”.
To ogromna odpowiedzialność, z pewnością dla niektórych za trudna.
„Oto człowiek”.
Kryzys kościoła katolickiego widać coraz bardziej. Ludzie już nie chcą być w kościele i pracować na jego rzecz. to ma swoje odbicie w tej sytuacji. I myślę, że bedzie jeszcze gorzej.
Drodzy chrześcijanie ja was rozumiem że ks.Kazimierz Ziółkowski nie płaci po miliony i po tysiące ale chyba wy byście pracowali dla Pana Jezusa ale widać że niektórym liczy się tylko „kasa,kasa” Proszę żeby się zgłaszali będę się oto modlił 🙂
Rozumiem że Organista , mając rodzinę , dzieci . Ma grać za darmo na chwałę Panu . A Proboszcz ma potrzeby i trzeba jemu płacić . Żałosne .
Do komentujących z taką zajadłością
Przypomnijcie sobie 8 przykazanie, 2 przykazania miłości i to co Jezus mówił o sadzeniu innych.
A teraz przypomnijcie sobie czym powinien być dla katolika wielki post?
Ruszyło sumienie?
Jeśli nie – szkoda
Jeśli tak – w konfesjonale czeka ksiądz za którym kryje się Zbawiciel i jak zwykle pomimo wszystko wybaczy kolejny raz.
A dla tych którzy piszą, że Bóg opuścił to miejsce napiszę tyle- to ludzie odchodzą od Boga
Bóg czeka na każdego, czasami pewnie Jest smutny, może czasem Czuje się pomijany
Wygląda nas, czy może dziś Go odwiedzimy…
Jeśli uważasz że ktoś skłamał mówiąc o „biznesie” w tej i niestety i innych parafiach to może to łaskawie udowodnisz? Ile kosztuje pogrzeb w tej parafii? 800zł – to cena jaka padła z ust proboszcza. Ile w tym ksiądz ma „pracy”? Jakaś godzinka odprawienia mszy za zmarłego, plus z 10-15 czy nawet pół godziny ceremonia na cmentarzu i ewentualne dojazdy. Do tego część „biurowa”. Czyli powiedzmy jakieś 3 godziny. Może 4. Ile więc wynosi zarobek (bo ofiarą to trudno to nazwać skoro pada konkretna kwota)? Rachunek jest prosty. To samo tyczy się ślubów, chrztów. Pomijam już pierwsze i drugie komunie i bierzmowania. Podobnie jest z zamawianiem mszy. Jakim prawem ksiądz w zakrystii przedstawia cene za mszę gregoriańską – 1500zł? Cytuję „gregorianka to tak 50zl za mszę”, a że takich mszy jest 30 więc wychodzi 1500zł. Jakim zatem prawem księża chcą zapłaty za coś za co wg ich zwierzchnika, papieża, nie powinno się żądać jakiejkolwiek zapłaty skoro nie można wycenić sakramentów świętych? Papież nie zakazał przyjmowania pieniędzy – można złożyć DOBROWOLNĄ i NIE PRZYMUSZONĄ ofiarę a nie konkretne, z góry ustalone kwoty. Dlaczego papież potrafi poruszać się zwykłym autem podczas gdy księża w Polsce i na świecie „muszą” jeździć limuzynami? A wracając do omawianej parafii, dlaczego szanowny proboszcz nie potrafi podać do publicznej wiadomości ceny zakupionych kwiatów i na co przeznaczane są pozostałe środki z zakupów tychże kwiatów do grobu Pańskiego? Konkretne pytania więc oczekuję konkretnych odpowiedzi.
Krutkowzroczność.. W tych kwotach znajduje się wynagrodzenie za pracę konkretnych osób bo jak rozumiem to jest całościowa opłata za pracę nie tylko księdza, ale i kościelnego, organisty. Więc jak podzielić na 3 zależy w jakich proporcjach. Tym bardziej pogrzeb czy ślub mamy raz w życiu. Nie można tego traktować jak wymianę opon w samochodzie, nie mieszkamy pojęć.
Za darmo nikt nie chce pracować. Powinna być pensja , ubezpieczenie, posługi i opłatek wtedy będą chętni.
Jak ktoś chodzi do kościoła to słyszy sprawozdanie i wie ile ksiądz zebrał pieniędzy i na co wydał.
No dziwne że trudno się mu się zawsze pochwalić ile np wydano na kwiaty i na co przeznaczono pozostała kasę. Ja w przeciwieństwie co do niektórych akurat chodzę na mszę co niedziela, wyjątek jest gdy nie idę. Mieszkam blisko ale mimo to czytam także ogłoszenia na stronie internetowej i jakoś nie widziałem wzmianek na ten temat. Dziwne zjawisko szanowna „parafianko”.
Skąd ta wrogość wobec Kościoła. A może ksiądz nie ma z czego zapłacić organiście. Widziałam te złotówki wrzucane na tacę. Co to jest w tych czasach złotówka. Bardziej wspierajcie Kościół, to będzie z czego dać organiście, a nie tylko krytykujecie.
Kościół a księża to dwie zupełnie odrębne tematy. Są księża z powołania ale i niestety także księża biznesmeni. Nie twierdzę że ks. Ziółkowski zalicza się do tych drugich ale trudno nie odnieść wrażenia że cennik ma ciekawy. Czy przypadkiem papież Franciszek (nazywany głową Kościoła) nie nawoływał do likwidacji cenników bo nie powinno się brać pieniędzy za sakramenty święte? Z tego co wiem to tak właśnie powiedział. Jak to się zatem ma do zamawiania mszy św.? Konkretnie w tym kościele usłyszałem: „to jest ofiara, nie zapłata. 50zł”. Skoro ksiądz podaje konkretną kwotę to jak nazwać ją ofiarą a nie zapłatą? Idźmy dalej. Ksiądz udzielający ślubu inkasuje 800zł, za pogrzeb podobna cena. Ile czasu „pracuje”? Godzinkę? No powiedzmy że nawet 2 czy 3 godziny licząc „papierkową” robotę. Ciekawe wynagrodzenie, nie prawdaż? Ile takich ślubów i pogrzebów jest w miesiącu? A ile „zwykłych” mszy, w dodatku po kilka intencji na każdej? Nie wiem jak w przypadku „zwykłych” mszy ale śluby, pogrzeby organista opłacany jest oddzielnie. Pomijam już zarobki szanownych księży z tytułu wynagrodzeń za katechezy w szkołach. Następna kwestia – Dlaczego szanowny proboszcz nie podaje do publicznej wiadomości ile łącznie zebrano ofiar na opłatek i kwiaty do grobu Pańskiego? Ile kosztuje wyprodukowanie opłatków i koszt kwiatów, co się dzieje z resztą pieniędzy? A tak przy okazji.. Jak to jest że papież potrafi poruszać się zwykłym autem i komunikacją publiczną a księża (w tym nasi mławscy) muszą mieć swoje prywatne auta, dość konkretne?
Jeżeli mówisz, że pieniądze na Msze Św w czyjeś intencji to ofiara (w moim mniemaniu ofiara to może być też darmowa, lub inaczej zrobiona, wykonana choćby przez modlitwę domową ) to wskaż minie księdza i parafię, który odprawi za darmo lub za moją domową modlitwę mszę w czyjejś intencji. No może zalazł by się jeden, ale ustalenia parafiach a może także całych biskupstwach i wyżej są takie, że bez pieniędzy nie ma intencji specjalnych wyczytanych lub wypowiedzianych. A więc w tych czaszach ofiara na Mszę = pieniądze za Mszę = kwota do zapłaty za Mszę= rachunek za mszę.
Droga Anno, Ksiądz w tym kościele nic nie płaci organiście. Jego wynagrodzeniem jest tylko to co weźmie przy okazji pogrzebów i ślubów i w ramach tego gra codzień 4 msze w niedzielę 6 oraz prowadzi kancelarię. Więc nie można pisać, że ksiądz nie ma z czego płacić bo obecnemu organiście nic nie płaci. Nawet nie pozwala mu chodzić z opłatkiem jak w innych normalnych parafiach
A widziałaś ile każe sobie płacić za zamawiane msze? ile za ślub, pogrzeb? Innymi słowy, za sakramenty które wg papieża (de facto zwierzchnika księży) powinny być za darmo, a ewentualna ofiara powinna być dobrowolna i dosłownie: co łaska? Poza tym, ten organista za pogrzeb inkasuje 3 stówki. Za co? Za 1-1.5 roboty z czego wiekszosc przepierdzi na stołku.
Dlatego bierze 300 zł bo gra w ramach tego na wszystkich mszach w Kościele. Gdyby organista dostawał zapłatę od księdza za pracę w parafii to za pogrzeb by brał 100 zł. Straszne jest to, że „śpiewaczka” albo zespół, który przyjdzie tylko na ślub i to jeszcze nie ma pojęcia o Liturgii i wykona Alleluja zr Shreka czego robić siè nie powinmo weźmie 600-700 zł
Dlaczego więc otwarcie mówi że to za pogrzeb czy ślub a nie także za inne mszę? Skoro nic nie wspomina o mszach to siłą rzeczy jest za nie w inny sposób rozliczany. Gdyby nikt nie brał ślubu czy nie byłoby pogrzebów a same msze to co wtedy? Umarłby z głodu czy jak?
Tak, dokładnie jak piszesz. W jednym miesiącu jest więcej w drugim mniej. Co z tego, że w sezonie letnim jest sporo ślubów kiedy w zimę są jedynie pogrzeby. Jestem organistą 15 lat i niestety w większości parafii coś takiego funkcjonuje choć nie jest to dobre rozwiązanie bo właśnie ludzie myślą że organista bierze 300 zł za pogrzeb i to jest tylko za tą godzinę grania a niestety musi być za to codziennie na kilku mszach a niedzielę ma wolną po 19
a czy taca to jedyne dochody księdza ?śluby ,chrzty,pogrzeby są darmowe?taca też nie jest jedna w miesiącu ,są kolędy ,a organista za darmo ma pracować
Polecam Mławską Orkiestrę Dętą 🙂
Kandydaci się skarżą że ksiądz zarejestrować nie chce i małą kasę płaci.bardzo dobrze niech księża sami grają to wszystko ogarną
Jestem co niedziela w tym kościele i czytając Wasze komentarze mam wrażenie jak by były o zupełnie innej parafii.
A może Ty do innego kościoła chodzisz ?
a może nauczysz sie czytać ze zrozumieniem? Czy może ta sztuka jest dla Ciebie „parafianko” to szczyt możliwości?
Chętnie bym spróbował, ale wynająć w Mławie mieszkanie i się jeszcze utrzymać to mógł by być problem. Obecnie gram na parafii na dojazd i życie się jakoś toczy, proboszcz super, miła atmosfera.
W tym kościele liczy się tylko kasa. Chrzest dziecka 300 zł w tym 50 dla pingwina żeby woda nie była lodowata. Łaskawcy od siedmiu boleści.
To mało kosztuje. Na wólce pincet pare lat temu. Chyba ze mnie wydymali i każdemu różnie mówią.
dla pingwina??? Człowieku po co ty prosisz o chrzest dla dziecka jak tak się wyrażasz o zakonnicy, o drugim człowieku?
Księżom wiecznie mało, Organista ma rodzinę i traktowany jest jak Wyrobnik . Kiedy potrzeba to grosz i pracuj . Całe życie oddaj . Bo Ksiądz ma zmienników . Więc i wolnego masę .,Organista jeden . Bez zmiennika . 5 mszy w niedziele , 3 Księży a on jeden . Jak w kieracie i prób masa . Bo,a to nowa pieśń a to chór . I za ile …. A doradzała bym Wielebnym . Może przy,Seminarium utworzycie przedmiot ..Organista . I tak , jeden będzie odprawiał Mszę a drugi grał . I tak na.zmianę . Płacic nikomu nie będziecie musieli,a i poznacie jakie to życie w kieracie . Bo,już wam,się w głowach poprzewracało z tego dobrobytu a innych za pachołków byście chcieli mieć . Brawo . Mam nadzieje że długo nie znajdziecie .
300zl za pogrzeb czy ślub które trwają jakąś godzinę (bez względu na to czy on w rzeczywistości bierze w tym udział czy nie) to serio szczyt bezczelności. Jak tak można wykorzystywać biednego organistę?
No tak….wszystkie niedziele pracujące. Komu by się chciało.
A co to za praca? Czemu tu się dziwić? Na wólce organista dorabia w pralni bo wypłata jest nędzna. Nikt nie przyjdzie grać za taki pieniądz, ani z miłości do Boga ani dla dobra publicznego. A może organiści zorganizujcie ogólnopolski protest i strajk u ministra rydzka?
kiedyś przynależałem do tej parafii ale na każdej mszy najważniejszym tematem była kasa. Ciągle kasa i kasa, ciągle mało i mało. Mszy bez jednego słowa o pieniądzach nie było. Księża tak mnie zniechęcili do tego „przybytku” że nigdy tam nie pójdę. Sądzę że Bóg już dawno opuścił to miejsce. Są inne parafie mławskie gdzie uczestnictwo w mszy świętej jest prawdziwym natchnieniem.
Mam podobne zdanie. Na Wólce atmosfera sprzyja modlitwie. Na OKM nie ma takiego klimatu.
W tej parafii pojęcie co łaska nie funkcjonuje, wszytko ma swój cennik
Co łaska ale nie mniej niż …
Niech zapłacą tak jak trzeba to i organista się znajdzie
Drodzy Księża, wystarczy lepiej płacić i problem rozwiązany.
Dokladnie tak, w 100% zgadzam się. Nie wymieniać auta na nowe co 5 lat a wesprzec organistę.