Nadleśnictwo Dwukoły udostępniło film nagrany na terenie Nadleśnictwa Parczew pokazujący koziołka sarny – ofiarę psów.
– Choć większość właścicieli piesków myśli, że ich pupile są łagodne, to, jak widać na załączonym obrazku, potrafią narobić wiele cierpienia dzikim mieszkańcom lasów i pól. W tym przypadku młody koziołek miał wiele szczęścia.
Pamiętajcie, psy w lesie tylko na smyczy – piszą leśnicy i przedstawiają przebieg zdarzeń.
– Wczoraj 16 lutego na terenie Nadleśnictwa Parczew (nieopodal miejscowości Chmielów) leśniczy Jakub Kijewski, jadąc z rodziną samochodem, zauważył scenę grozy… 3 niewielkie psy szarpały młodego kozła sarny. Leśniczy wyskoczył z auta i w ostatniej chwili odpędził psy, ratując zwierzęciu życie. Ranny koziołek był w bardzo złym stanie, miał wiele otwartych, szarpanych ran. Na miejsce została wezwana policja, a zwierzę zabrano w bezpieczne miejsce, gdzie obejrzał je weterynarz. Konieczna była jednak specjalistyczna pomoc i Leśniczy w asyście kolegów z pracy – Mateusz Popiołek i Karol Piasecki oraz Karina Kijewska, odwiózł koziołka do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Poleskiego Parku Narodowego, gdzie otrzymał niezbędną pomoc. W Ośrodku zwierzę dochodzi powoli do siebie, a gdy odzyska pełnię sił, wróci na wolność – napisali leśnicy z Parczewa, jednocześnie apelując do właścicieli czworonogów o rozsądek.
Puszczane luzem psy stanowią duże zagrożenie dla leśnych zwierząt, szczególnie zimą gdy wysoki śnieg utrudnia niedożywionym dzikim zwierzętom ucieczkę przed dobrze wykarmionymi i będącymi w pełni sił psami domowymi.