Weszły w życie (od 21 grudnia 2020 r.) prokonsumenckie zmiany w prawie telekomunikacyjnym. Dzięki nim abonenci zyskują nowe prawa, a firmy telekomunikacyjne obowiązki. Koniec z umowami na czas nieokreślony, w które dostawaliśmy z automatu, gdy sami nie przedłużyliśmy lub nie zerwaliśmy okresu obowiązywania umowy.
Uchwalone wiosną w ramach tzw. tarczy 3.0. zapisy w prawie telekomunikacyjnym, to pierwszy etap implementacji w Polsce Dyrektywy ustanawiającej Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej (EKŁE).
Co zyska klient?
Przede wszystkim firma telekomunikacyjna nie będzie mogła automatycznie przedłużyć umowy na świadczenie swoich usług. Dotychczas nawet nie miała obowiązku o tym informować.
Teraz operatorzy muszą są skontaktować się z klientem, przynajmniej 30 dni przed końcem umowy i poinformować go o sposobach jej rozwiązania. W trakcie takiej rozmowy obowiązkowo powinna zostać przedstawiona najkorzystniejsza dla klienta oferta. Mało tego teraz klient może wypowiedzieć umowę zdalnie poprzez e-mail bez potrzeby wizyty w salonie czy wysyłania dokumentów listem poleconym. To na operatorze ciąży obowiązek poinformowania, że takie wypowiedzenie wpłynęło. Ponadto każdy klient ma możliwość monitorowania wykorzystania usług np. wykorzystania internetu, dotychczas operator nie miał obowiązku udostępniania takich danych.
Nowe prawo zobowiązało dostawców internetu do zapewnienia ciągłości dostępu dla odbiorców zmieniających operatora. Podobnie jak jest to w przypadku telefonów komórkowych. Klienci zyskują także miesięczny okres na zmianę operatora jeżeli po skończeniu umowy nie zawarli nowej umowy z dotychczasowym dostawcą usług telekomunikacyjnych.