Komendant policji: Więcej korków, mniej wypadków na „siódemce”

Więcej drogówki w mieście, plaga pijanych kierowców, obcokrajowcy w Mławie, wsparcie policji z Płocka, potrzeba inwestycji w monitoring. Dlaczego na korki na „siódemce” nie należy patrzeć, jak na problem? To główne tematy poruszane podczas naszego wywiadu z Komendantem Powiatowym Policji w Mławie, insp. Arturem Ryfińskim. 

W Mławie zawsze wiele się działo. Jednak ostatnio poważnych zdarzeń jakby przybyło. Czy mławska policja odnotowała więcej interwencji w mieście? 

Mława to miasto pogranicza. Tutaj cały czas się coś zmienia. Mieszkańcy nigdy nie zapominają, że kiedyś żyło się bardzo ciężko, skromnie i trzeba było sobie w życiu jakoś radzić. Także trudne doświadczenia wyniesione z walki z okupantem nauczyły pewnych zachowań. Czasy się zmieniły, jednak specyfika tego miejsca i mieszkających tu ludzi pozostała. Bezpieczeństwo to podstawa, dlatego czuwa nad nim wiele organów, między innymi policja. Musimy sobie jednak uzmysłowić, że bezpieczeństwo to naszą wspólną sprawą. Dbać o nie powinni zatem wszyscy, nie tylko policja. Oczywiście my, dedykowani jesteśmy ustawowo do tego, by dobro to chronić w sposób szczególny. Tak też czynimy.

Wobec wielu dodatkowych zadań, które zlecono policji, czy stan kadrowy w mławskiej komendzie jest wystarczający?

Stan etatowy się nie zmienia. Nadal mamy taką samą liczbę policjantów, którzy codziennie wychodzą do służby na ulicę i dbają o bezpieczeństwo. Jednostka, w chwili obecnej liczy sobie 142 etaty (funkcjonariusze). Mam dwa wakaty, ale myślę że do końca roku będziemy mieli pełną obsadę kadrową funkcjonariuszy. Dodatkowo w strukturach Komendy Powiatowej Policji w Mławie funkcjonują 4 pełne posterunki: w Wieczfni Kościelnej, Szydłowie, Szreńsku i Strzegowie. Naprawdę znakomicie sobie radzą. Oczywiście przy zaangażowaniu i wsparciu tutejszej Komendy Powiatowej i wszystkich policjantów.

Jakie są największe wyzwania w Mławie?

Wszyscy musieliśmy się mierzyć z wyzwaniem jakim było zapewnienie bezpieczeństwa w czasie pandemii. Śmiem twierdzić, że pandemia nadal jest i nie można bagatelizować skutków, które wywarła na społeczeństwo. Jeśli czwarta fala – o której się już mówi – przyjdzie do Mławy, wtedy też będziemy musieli zachowywać  standardy, służące bezpieczeństwu.

Niestety, praca policjantów w dobie pandemii, spotykała się niejednokrotnie z reakcjami społecznymi, trudnymi do zrozumienia. Nigdy nie byłem i nadal nie jestem zwolennikiem karania czy wystawiania mandatów. Dla mnie rozmowa i forma pouczenia jest miarodajna i często wystarczająca. Zdarzały się jednak przypadki, że ludzie byli agresywnie nastawieni do patrolu policji – który zwrócił uwagę na to, że są obostrzenia, że przepisy obligują społeczeństwo do zachowania zgodnego z prawem – no i wtedy trudno, ale trzeba było dyscyplinować. Także za pomocą kar finansowych. Chociaż podkreślam, nie jest to główny cel policji. Chodzi nam o oddziaływanie profilaktyczne, dotarcie do świadomości osób, które nie rozpoznają zagrożenia, nie czują się odpowiedzialni – by  zrozumieli, jak ważna jest troska nie tylko o siebie, ale i o innych.

Druga sprawa to trudna walka z epidemią ptasiej grypy, która bardzo mocno zaangażowała służby, nie tylko policję, ale i straż pożarną, sanepid, lekarzy weterynarii i innych. Przysporzyła wiele dodatkowych obowiązków. Musiałem przekierować wiele patroli, wielu policjantów do zadań o innym niż zwykle charakterze. Trzeba było zwracać szczególną uwagę na  tereny, gdzie występowały ogniska choroby. Policjanci zabezpieczali również transporty padłych zwierząt oraz miejsca, gdzie były one utylizowane. Samo to, że trzeba było wykonywać te czynności 24 godziny na dobę już prowadziło do pewnych zmian w grafikach służby policjantów, przekierowaniu tych policjantów w inne rejony. Trzecia kwestia, to ASF – czyli afrykański pomór świń. Policjanci kontrolowali wszystkie miejsca zagrożone chorobą.

W Lipowcu Kościelnym odbył się protest w sprawie planowanego miejsca składowanie martwych ptaków. Mieszkańcy kontrolowali wjazd samochodów na teren potencjalnego składowiska, które w rezultacie w tym miejscu nie powstało. Policja zabezpieczała miejsce protestu.  

Policjanci czuwali nad bezpieczeństwem wszystkich uczestników. Bardzo dziękuję za pełny profesjonalizm ludzi zaangażowanych w sprawę. Każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania, żyjemy w kraju demokratycznym, ale trzeba zrobić to inteligentnie, w sposób nie łamiący prawa. Mieszkańcy Lipowca postąpili w sposób godny naśladowania. Nie doszło do incydentów, do eskalacji problemu. Myślę, że zawdzięczamy to wszystkim, którzy podeszli do tego w sposób profesjonalny. Bardzo dobrą pracę wykonał wójt gminy, była tam też pani poseł. Przede wszystkim jednak chciałem podziękować mieszkańcom Lipowca Kościelnego, którzy w sposób spokojny i wyważony zademonstrowali swoje niezadowolenie.

W ostatnim czasie doszło do kilku poważnych przestępstw, jak zabójstwa. Czy mamy do czynienia z nasileniem agresji w społeczeństwie?  

Śmierć człowieka zawsze wywołuje ogromne emocje. To wielka tragedia. Nie możemy jednak powiedzieć, że mamy do czynienia z nasileniem takich zjawisk. Potwierdzają to dane statystyczne. W pierwszym półroczu odnotowaliśmy jedno zdarzenie, zakwalifikowane jako zabójstwo. To tragedia, do której doszło w pobliżu Mławy, podczas rodzinnego spotkania z okazji chrzcin dziecka. Sprawca zadał młodemu mężczyźnie cios nożem. Obrażenia okazały się śmiertelne. W omawianym okresie czasu, na terenie Mławy doszło do kolejnego, poważnego zdarzenia, w wyniku którego zmarł mężczyzna. Ze zgromadzonych ustaleń wynika jednak, że nie mamy tu do czynienia z zabójstwem. W prywatnym domu najprawdopodobniej doszło do bójki i pobicia z użyciem niebezpiecznego narzędzia. W wyniku odniesionych ran zmarł mieszkaniec Mławy. Podejrzany o ten czyn młody mężczyzna, nie wywodził się z Mławy, ale z terenu Działdowa. Przebywał na naszym terenie tymczasowo. Mieliśmy zatem podstawy sądzić, że ucieknie. Dlatego tej nocy prowadziliśmy intensywne poszukiwania, zakończone jego zatrzymaniem. Warto wspomnieć, że przy każdej z tych spraw, dołożyliśmy wszelkich starań, by zabezpieczyć wszelkie ślady, zatrzymać podejrzanego. Sprawcy są zatem tam, gdzie ich miejsce – zastosowano wobec nich środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania.

Docierają do nas sygnały o nasileniu agresywnych zachowań w społeczeństwie oraz o problemach – coraz większej ilości ludzi – z alkoholem i narkotykami. Czy policja obserwuje takie zjawiska?

W czasie kolejnych fal pandemii ludzie mieli ograniczoną wolność i swobodę przemieszczania się, przebywali swoich miejscach zamieszkania, często pracowali zdalnie. Szlaki turystyczne były puste. Turystyka zamarła. W mediach publikowano zdjęcia leśnych zwierząt, spacerujących po opustoszałych miastach. Rok 2020 był wyjątkowy, po prostu wszystko się zatrzymało. W ruchu drogowym odnotowaliśmy spadek liczby wypadków. W roku 2021 wracamy do zwyczajnego funkcjonowania. Zwyczajnego także niestety pod kątem liczby popełnianych przestępstw. Nie widzę większej eskalacji problemów. Odzwierciedleniem tego są dane statystyczne. W pierwszym półroczu wszczęliśmy 63 postępowania, dotyczące nietrzeźwych kierujących. W tym samym okresie 2020 r. – 90 takich postępowań. W omawianym okresie, wszczęte zostało 1 postępowanie w sprawie, dotyczącej rozboju – rok wcześniej prowadziliśmy 5 takich postępowań. Wzrost zagrożenia obserwujemy natomiast w kategorii bójki i pobicia oraz uszczerbku na zdrowiu, przykładowo: bójka i pobicie – 6 postępowań wszczętych (rok 2020 – 3), uszczerbek na zdrowiu – 12 postępowań wszczętych ( rok 2020 – 8).

Warto wspomnieć, że wykrywalność przestępstw w wymienionych kategoriach wynosi 100 procent. Ogółem, wykrywalność wszystkich przestępstw kryminalnych wyniosła w pierwszym półroczu 83,6 procent ( 2020 – 77,8 procent).

Ostatnio wiele się mówi o kradzieżach drogich aut. Jakie marki preferują złodzieje i co robią z takimi pojazdami?

Monitorujemy nie tylko powiat mławski, ale cały garnizon, bo ważne jest także to, co dzieje się u sąsiadów. Od jakiegoś czasu obserwujemy zainteresowanie złodziei pojazdami japońskich marek, zwłaszcza samochodami hybrydowymi. Sprawcy często kradnę samochód na zamówienie, by pozyskać części, które na rynku są bardzo drogie. W pierwszym półroczu odnotowaliśmy 6 przypadków kradzieży samochodów. Natomiast u sąsiadów eskalacja problemu jest dużo, dużo większa. W garnizonie mazowieckim skradziono w tym samym czasie 141 samochodów. Kradzieży dopuszczają się zorganizowane grupy, działające najczęściej w dużych miastach, które do nas przyjeżdżają na „gościnne występy”. Wykrycie sprawców kradzieży samochodu jest o tyle trudne, że na miejscu zdarzenia zostaje mało śladów. Sprawcy posługują się elektroniką. Kradną na tak zwaną teczkę lub walizkę, ponieważ nowoczesne samochody nie otwiera się już tradycyjnymi kluczykami lecz na zasadzie transmisji Bluetooth albo bezobsługowo na tak zwane „wolne ręce”. Nie ma zatem wybitej szyby, czy zniszczonego zamka. W ciągu chwili wsiadają i odjeżdżają. Okazuje się, że zabezpieczenia przed kradzieżą zastosowane przez producentów są niewystarczające.

Czy mamy do czynienia z plagą nietrzeźwych kierujących na naszym terenie? 

Mówimy tutaj o nietrzeźwych kierujących, przede wszystkim w kontekście kolizji, wypadków i skutków, które powodują sprawcy prowadzący pojazd po spożyciu alkoholu. Bardzo niepokojące jest zjawisko powrotu do przestępstwa. Zaobserwowałem, że jest to pewnego rodzaju eskalacja problemu. Coraz częściej zatrzymujemy tych samych ludzi, którzy już utracili uprawnienia do kierowana, mają sądowe zakazy kierowania pojazdami. Pomimo tego wsiadają za kierownicę po alkoholu, narkotykach. Mogą spowodować poważne w skutkach zdarzenia, doprowadzić do nieszczęścia, skrzywdzić kogoś innego.

Czy należy zaostrzyć kary?

Planowana nowelizacja przepisów w tym zakresie może się przyczynić do zahamowania zjawiska powrotu na drogę przestępstwa, czyli kierowanie po pijanemu bez uprawnień. Jednym z pomysłów jest to ażeby zabierać narzędzie przestępstwa, czyli samochód. Także i teraz kary są dość rygorystyczne. Nasz sąd  ostro traktuje tych przestępców, wymierzając surowe kary i zdarzało się wielokrotnie, że zabierano uprawnienia do kierowania dożywotnio. To jest kara bardzo dotkliwa w czasach kiedy możliwość przemieszczania się jest kluczowa.

Czy cudzoziemcy – których sporo u nas – sprawiają problemy? Czy przyczyniają się do znaczącego wzrostu skali przestępstw w mieście?

Szacujemy, że w Mławie i okolicach może przebywać około 3500 obywateli Ukrainy, zatrudnionych na naszym terenie. Ruch graniczny się zmienił. Kiedyś obywatele Ukrainy byli u nas czasowo, po czym musieli wrócić do siebie i odnowić wizy, aby ponownie przyjechać. Teraz zostało to złagodzone. Jeżeli mają stałą pracę mogą u nas przebywać dłużej. Dlatego też obserwujemy w mieście większy ruch, większą ilość mieszkańców.

Policja traktuje wszystkich jedną miarą, zgodnie z przepisami i naszymi wytycznymi. Jednak nie ukrywam, że zwiększyła się ilość wykroczeń, zwłaszcza interwencji różnego rodzaju, których dopuszczają się Polacy i obcokrajowcy. Dynamika jest zauważalna. W pierwszym półroczu 2021 roku wykroczeń odnotowaliśmy 3728, a w całym 2020 roku 3153. To spory wzrost. Są to wykroczenia przede wszystkim związane z zakłócaniem ładu i porządku, ale też z kradzieżami w dyskontach. Odnotowujemy sporo spraw związanych z pobiciami wśród obywateli Rosji, Gruzji i Ukrainy.

Niemniej jednak, tak jak mówiłem, nie dzielimy społeczeństwa, podstawą naszej pracy jest obiektywna ocena sytuacji. Problemem nie są zatem Polacy czy obywatele Ukrainy a osoby, będące pod wpływem alkoholu, do którego dostęp w mieście jest bardzo łatwy. Wystarczy chwila, by wśród nietrzeźwych, agresywnych osób doszło do sytuacji konfliktowej. Przeważnie nie są to jakieś poważne zdarzenia, ale raczej szamotaniny i przepychanki.

Czy w Mławie jest mniej bezpiecznie?

W mojej ocenie w mieście jest bezpiecznie. Poczucie bezpieczeństwa mieszkańców to jednak bardzo indywidualna sprawa. Mamy coraz więcej mieszkańców, co związane jest z ciągłym rozwojem miasta. Na ulicach Mławy widzimy wielu obcokrajowców, także wieczorami. Głośno rozmawiają w obcym języku. Chodzą w grupach, ponieważ w swoim gronie czują się bezpieczniej. Może to budzić pewien niepokój.

Jaka może być przyczyna tych spacerów po mieście?

To zwykła codzienność, kiedy trzeba wyjść do pracy czy zrobić zakupy. Bywały jednak takie sytuacje, że obywatele Ukrainy przychodzili do parku z całym ekwipunkiem, żeby zjeść w spokoju śniadanie albo inny posiłek, bo tam, gdzie przebywają, nie mają do tego warunków. To inna kwestia, że rynek pracy, który Mława zaoferowała, nie pokrywa się z miejscami do zamieszkania. Warunki lokalowe tych osób bywają bardzo trudne. Na przykład w jednym pokoju zakwaterowano 12 mężczyzn. Spali na łóżkach piętrowych, poustawianych jedno przy drugim lub korzystali z jednego łóżka, zgodnie z grafikiem pracy na zmiany. To zatrważające, że takie rzeczy mają miejsce.

Na policyjnej mapie zagrożeń jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc w Mławie jest teren za MDK-iem w centrum miasta. Czy widzi pan potrzebę rozwoju strefy monitoringu miejskiego, szczególnie w takich miejscach?

Uważam, że tak dynamicznie rozwijające się miasto jak Mława powinno zainwestować w tego typu zabezpieczenia. Policja ze swojej strony robi wszystko, by dbać o bezpieczeństwo. Ważne jest jednak wsparcie tych działań ze strony samorządu. Monitoring jest dla nas narzędziem, które pozwala szybko reagować w razie zagrożenia. Obraz z kamer pozwala ukrócić swawolę, nie tylko na ulicach miasta, ale także chociażby na terenie ogródków działkowych. Kamera pomaga, ale też odstrasza, działa prewencyjnie. Uczciwy obywatel nie ma nic przeciwko systemowi kamer. Jeśli władze miasta zainwestowałyby  w rozwój monitoringu, mógłbym przekierowywać patrole do innych, zagrożonych obszarów miasta.

W mieście sporo się dzieje, szczególnie w weekendy. Mławską policję w tym czasie wspierają mundurowi spoza naszego terenu.

Zgłaszaliśmy do Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu potrzebę takiego wsparcia. Więcej widocznych patroli na ulicach, to przede wszystkim działanie prewencyjne. W mieście, w którym mamy dużą liczbę obcokrajowców oraz wyraźny wzrost liczby wykroczeń, takie oddziaływanie prewencyjne jest zatem pożądanym rozwiązaniem. Podczas weekendów wspierają nas najczęściej policjanci  oddziału prewencji  w Płocka. Zwiększyliśmy również liczbę patroli ruchu drogowego na głównych ciągach komunikacyjnych oraz w miejscach zagrożonych. Odnotowujemy wyraźne efekty naszej pracy, w postaci chociażby częstych  zatrzymań nietrzeźwych kierujących.

Korki na „siódemce” są dość uciążliwe dla kierowców. Czy policja może pomóc?

Korki, jak się okazuje, mają swoją zaletę. Dzięki nim nie dochodzi do poważnych zdarzeń drogowych, wypadków śmiertelnych. Każdy jedzie wolno. Więc mówiąc kolokwialnie –  dla policji, jak są korki to wcale nie jest najgorzej. Jest to oczywiście uciążliwość, ale patrząc od strony bezpieczeństwa – jest lepiej. Nie mamy niestety wpływu na korki i ich rozładowanie na krajowej „siódemce”. Optymistyczne jest jednak to, że w pierwszym półroczu doszło jedynie do dwóch wypadków śmiertelnych. Kiedyś tych wypadków mieliśmy znacznie więcej. Wzmożone patrole oraz wzrost świadomości i odpowiedzialności wśród kierowców, przyczyniają się do ograniczenia liczby wypadków. Kierowcy coraz częściej informują nas o piratach drogowych, nietrzeźwych kierowcach. Czekamy także z niecierpliwością na otwarcie mławskiego odcinka S7. Droga będzie bezpieczna, monitorowana. Nie będzie takich zagrożeń, jak do tej pory, gdy droga krajowa biegnie przez centrum miejscowości – jak na przykład w Wiśniewie. Bardzo się cieszę, że powstaje nowa S7. Życzę sobie i państwu żeby powstała jak najszybciej. Będzie to bezpieczna droga, a my zadbamy o to, żeby piratów drogowych skłonić do stosowania przepisów drogowych.

Nawiązując do kierowców przekraczających prędkość, widziano policjantów na nowych motorach. Będzie na czym ścigać piratów drogowych?

Mamy w swojej stajni dwa nowe motocykle BMW. Mogę zapewnić, że policjanci korzystający w czasie służby z tych wyjątkowych, szybkich maszyn to profesjonaliści i prawdziwi miłośnicy motocykli. Ściganie piratów drogowych nie przysparza im zatem problemu.

Czytelnicy między innymi zwracają uwagę na skrzyżowanie ulicy Sienkiewicza z wiaduktem Szreńskim oraz z nową Aleją Świętego Wojciecha. To niebezpieczne i o dużym nasileniu ruchu punkty w mieście.

Myślę, że to jest temat do rozmowy z komisją bezpieczeństwa. Zaproponujemy zmiany w organizacji ruchu na tych skrzyżowaniach.

Ostatnio wiele się mówi o różnego rodzaju oszustwach. Jak chronić bliskich?

Żyjemy w czasach, w których mamy do czynienia z różnego rodzaju oszustwami. Niezmiernie ważne jest dla mnie bezpieczeństwo seniorów, którzy są oszukiwani w perfidny sposób poprzez różne wersje metody „na wnuczka” czy „na policjanta”.  Z kolei młodsze osoby ulegają cyberprzestępcom.

Złodzieje mają różne pomysły na to, jak kogoś wciągnąć w grę, która kończy się wyłudzeniem pieniędzy. Przytoczę przykłady. Ostatnio często robimy zakupy w Internecie. Ktoś przysyła nam informację, że musisz dopłacić złotówkę czy 1,50 zł, bo paczka wróci do nadawcy. Tu nie chodzi o złotówkę, tylko o umożliwienie w ten sposób wyczyszczenie naszego konta bankowego. Wystarczy, że oszukany posłuży się załączonym do wiadomości linkiem. Oszuści przejmują także konta użytkowników na portalach społecznościowych, proszą o wygenerowanie kodu BLIK. Podając się za pracowników banku, nakłaniają do zainstalowania oprogramowania do zdalnej obsługi pulpitu. Stąd mój apel o ostrożność – nie  otwierajmy podejrzanych linków i nie ufajmy wiadomościom, które otrzymujemy na naszym laptopie, komputerze czy telefonie komórkowym. Jeżeli mamy podejrzenia, że coś jest nie w porządku, zgłośmy to na policję. Zdarzały się przypadki, że dopiero po interwencji policji i prawdziwych pracowników banku, osoby uświadamiały sobie, że zostały oszukane. Szczególnie przykre są sytuacje, w których seniorzy tracą oszczędności życia lub nawet się zadłużają, ufając historii o wypadku wnuczka czy policyjnej akcji CBŚ. Dysponujemy narzędziami, które pozwalają szybko zablokować transakcje. Mamy to już wypracowane, ale tu liczy się czas. Czas jest rzeczą najważniejszą. Rozmawiajmy z seniorami o zagrożeniach, nie ważne że wciąż jako policja publikujemy informacje profilaktyczne. Ważny jest bowiem przekaz od najbliższych i zapewnienie o trosce, wsparciu.

Czy wiadomo coś na temat sprawców fałszywych informacji o ładunkach wybuchowych m.in. w szkołach?

Informacje przychodziły do szkół, przedszkoli, obiektów samorządu lokalnego. Za każdym razem po otrzymaniu takiej informacji wysyłam grupę przeszkoloną pod kątem pirotechnicznym. Sprawdzamy i oczywiście rekomendujemy dalsze działania i rozwiązania. Oczywiście ostateczną decyzję zawsze podejmuje kierownik jednostki, dyrektor placówki. Wspieramy te działania, dokonujemy zabezpieczenia  i kontroli obiektu. Są to alarmy kaskadowe, które wysyłane do setek instytucji  mają na celu destabilizację, spowodowanie chaosu i zaangażowania wielu służb, począwszy od policji i straży pożarnej, skończywszy na samorządzie lokalnym i administracji państwowej. Istnieją dowody, że są to informacje z serwerów usytuowanych za wschodnią granicą Polski.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Iwona Łazowa, redaktor naczelna portalu Nasza Mława. 

Dane statystyczne (z I półrocza 2021 r.) dotyczące przestępstw na terenie powiatu mławskiego.

*(w nawiasie dane za rok 2020)