Nawet o 100% powinny wzrosnąć ceny biletów za przejazdy pociągami Kolei Mazowieckich, według kalkulacji przewoźnika. Jednak do tego nie dojdzie.
Prąd dla kolei zdrożał o 68%, płace najniższe podniesiono o 15%, to o ile zdrożały bilety? Według kalkulacji przewoźnika powinny nawet o 100%. Tylko że taka podwyżka byłaby dla transportu szynowego zabójcza. Dużo tańsze byłoby podróżowanie autobusem.
Wzrost cen o 10%
Dlatego władze spółki Koleje Mazowieckie zdecydowały się z początkiem lutego podnieść ceny średnio o 10%. To pierwsza podwyżka od pięciu lat, ale nie pokrywająca kosztów spółki.
A kto pokryje pozostałe?
Samorząd Województwa Mazowieckiego, do którego spółka należy i które od lat do niej dokłada. W 2018 dotacja z województwa wyniosła 43 mln zł do tego wypłacono rekompensatę z tytułu organizowania i finansowania kolejowych regionalnych przewozów pasażerskich dla przewoźników kolejowych aż 343 mln. W efekcie około połowy rocznego budżetu (706 mln) z 2018 roku stanowiły wpłaty z województwa, a pozostałą część inne wpływy przede wszystkim ze sprzedanych biletów.
Dobrze w końcu będzie może luźniej w pociągach
Wnioskując po dotacji można przyjąć założenie, że już niedługo będzie taniej podróżować w kilka osób taksówkami niż Kolejami Mazowieckimi.
Tak samo wykończyły się PKS-y. PKP bierze przykład.