Popularność w Mławie polskiej komedii obyczajowej pt. „Miszmasz czyli Kogel Mogel 3” przerosła oczekiwania pracowników mławskiego MDK-u. Od 6 lutego zaplanowano kolejne seanse.
„Miszmasz czyli Kogel Mogel 3” jest kontynuacją dwóch kultowych filmów: „Kogel Mogel” i „Galimatias czyli Kogel Mogel 2”.
Nowy film – nakręcony po 30 latach – zyskał fanów w całym kraju, również w Mławie. Komedia emitowana w mławskim kinie cieszy się sporą popularnością. W pierwszym okresie emisji – od 30 stycznia do 3 lutego – film obejrzało 1316 widzów.
Kolejne seanse w kinie Kosmos od środy 6 lutego do niedzieli 10 lutego oraz w środę 13 lutego. W MDK-u spodziewają się tłumów. Dwa dni przed pierwszą – po przerwie – emisją, 4 lutego, sprzedanych już było 3100 biletów.
Zaplanowano po dwa seanse w godzinach 17 i 19. Oprócz tego w kinie planują 7 lutego jeszcze jeden seans o godzinie 11.
Jeśli ktoś nie widział filmu i wybiera się do mławskiego kina, powinien pośpieszyć się z kupnem biletu.
Polski krytyk polskich filmów, który nie umie nawet pisać w języku polskim.
„mławiańskich”, „tym czasem”??
Mirko ? co to jest imię? pseudonim czy inicjały… Moze niespełniony małomiasteczkowy dziennikarz który udziela się pod kazdym artykułem ?? Tez uwazam ze tem film jest słaby ale rozrywka w kinie musi być PS. „Bilety na „50 twarzy Greya” w mławskim kinie kupiło 1786 osób. Na inny kinowy hit – oskarową „Idę” wybrało się o wiele mniej kinomanów, bo tylko 376” hmmm o czym to świadczy ?? 😀
A co to jest Ida małomiasteczkowa fanko kultury żydowskiej?? Czy uważasz, że Ida to jakieś dobro kultury i historii polskiej, że ludzie mają na to walić tabunami? Nie wiem porównuj liczby z dywizjonem 303 czy gen. „Nilem” a nie z takimi produkcjami jak Ida czy inne Pokłosia…
Chyba domyślasz się, że ludzie wolą rozrywkę od czegoś poważniejszego, ponieważ po ciężkiej pracy chcą się rozerwać a nie łykać jakąś propagandę Tel-avivu przemyconą w jakiejś polskiej produkcji.
Nie trafiłaś z tym dziennikarzem, ciach…
Bardzo fajny film. Byliśmy z rodziną i miło spędziliśmy czas.
Do krytyk 🙂
Sam siedzisz w domu i aby krytykujesz 😀 Wytknij nos na dwór zobacz jak jest fajnie gdzie by się nie poszło. A co do filmu słuchasz i czytasz recenzji a szkoda ci 14zł żeby samemu ocenić po seansie
No to tylko świadczy o dennych guścikach mlawianskich oglądaczy bo to mierne dzieło kinematografii jest raczej krytykowane niż chwalone. Małomiasteczkowe niewybredne mózgi przyjmują taki przekaz równie chętnie co hity diskopolo, tym czasem nawet na filmwebie ten twór ma 5/10 i oceny cały czas spadają. Powiem tyle, ludzie w ferie nie mają co robić to do kina poszli.
Pozdrawiam, pozdrawiam…
Każdy ogląda to co lubi. Jeden ogląda gumisie drugi Kogel-mogel.
Słyszałeś kiedyś takie powiedzenie: „o gustach się nie dyskutuje”? Ja sam nie byłem an tym filmie i nie pójdę, ale mi nie przeszkadza to, że ludzie na to idą tłumami.
To ty właśnie jesteś małomiasteczkowy Janusz. Myślisz, że ludzie w dużych miastach na to nie chodzą?
W ogóle co to za „małomiasteczkowa” maniera. Już któryś raz słyszę/widzę te określenie. Odkąd w eterze pojawiła się pewna piosenka każdy nadużywa tego terminu, sądząc przy tym, że jest fajny.
To samo miało miejsce po emisji Pitbulla, każdy w co drugim zdaniu używał słowa „szon”. Dla mnie to tacy ludzie są upośledzeni wprowadzając taką nowomowę.