Do redakcji od samego rana (dziś w poniedziałek 6 grudnia) dzwonią kierowcy i narzekają na śliskość dróg w okolicy Mławy. Według dzisiejszego ranka dojechanie z Szydłowa do Mławy zajmuje nawet dwie godziny. Zdarzyło się, że to straż musiała pojechać, posypać drogę. [AKTUALIZACJA]
Zgłoszenie od kierowców trafiają przede wszystkim do mławskiej komendy straży pożarnej.
Nie wyśle piaskarki, ponieważ nie jest to droga powiatowa
Jak dowiedziała się redakcja portalu Nasza Mława, strażacy interweniowali w wielu przypadkach, kierując sprawę do drogowców lub wyjeżdżając na miejsce zdarzenia.
– W weekend i dzisiaj mamy telefony od użytkowników dróg informujących o miejscach, w których drogi są nieprzejezdne, dyżurny informuje zarządców dróg, by wysłali piaskarki w konkretne miejsca. Zdarzył się jednak przypadek, że droga, która u nas w dokumentach jest z drogą powiatową, została zgłoszona i do zarządcy. Dotyczy to miejscowości Radzanowo Zbęskie i zgłoszenia, które dotarło praktycznie o północy. Dyżurny, mimo iż mógł nie przyjąć tego zdarzenia od numeru 911 przyjął je i skontaktował się z zarządcą drogi by wysłano na miejsce piaskarkę. Niestety osoba, dysponująca osprzętem powiedziała, że nie wyśle piaskarki, ponieważ nie jest to droga powiatowa. W tej sytuacji straż musiała pojechać, 40 km posypać drogę. Ciężarówka ruszyła. Tymczasem nas tam wcale nie powinno być, bo nie było zagrożenia zdrowia i życia. Ustalamy, do kogo faktycznie należy droga w miejscu prowadzonych działań. Również rok temu był problem z drogami powiatowymi, gdy w Turzy z mostku spadł samochód. Od godziny 3 do 9 czekaliśmy, aż ktoś przyjedzie zabezpieczyć to miejsce, bo tego dnia nie pracowali — informuje portal Nasza Mława mł bryg. Mirosław Wójcik — zastępca komendanta KP PSP w Mławie.
[AKTUALIZACJA]
Do sprawy odniósł się Leszek Ślubowski – szef Powiatowego Zarządu Dróg w Mławie.
– Wspomniana droga powiatowa na której interweniowali strażacy nie należy do dróg na terenie powiatu mławskiego. Chodzi o odcinek od Gradzanowa Kościelnego do Krzeczanowa w powiecie żuromińskim. W kwestii utrzymania dróg istnieje rejonizacja. My operujemy na terenie powiatu mławskiego, więc nie mogliśmy interweniować nie na swoim terenie. W Turzy chodzi o drogę wojewódzką, która nie należy do obszaru naszego działania – informuje portal Nasza Mława Leszek Ślubowski – dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Mławie.
Podatki to wiedzą jak brać, a drogi sami sobie sypmy. Przecież zima przyszła tak niespodziewane w grudniu, drogowcy nie zdążyli się przygotować.