Matki, żony, partnerki, nauczycielki, studentki, dyrektorki, influencerki, pielęgniarki, sportsmenki – nieważne ile mają lat, skąd pochodzą, ani jaki zawód wykonują – w WOT jest ich obecnie już ponad 2000. Wszytskie chcą bronić swoich najbliższych. Są to kobiety mądre, silne i zdeterminowane. Kobiety były, są i zawsze będą ważną częścią sił zbrojnych. Są ważną częścią „teamu” WOT.
Kobiety od zawsze współtworzyły polską amię. Największy ich udział w walkach miał miejsce w czasie II wojny światowej, w ramach działalności Armii Krajowej, której tradycje z dumą dziedziczą WOT. Postawy ówczesnych kobiet, które walczyły o wolną Polskę, do dziś stanowią inspirację i motywują do działania kobiety – żołnierzy, które obecnie są w szeregach OT. Przykładów takich kobiet jest w historii wiele, jednak jedna z nich jest szczególnie ważna dla Formacji. Gen. bryg. Elżbieta Zawacka ps. „Zo”, żołnierz KG ZWZ-AK, Powstaniec Warszawski, jedyna kobieta pośród 316 cichociemnych, a od lutego br. patronka 8 Kujawsko-Pomorskiej Brygady OT. Jest to pierwsza i obecnie jedyna kobieta wśród patronów brygad OT. Współczesne kobiety są równie silne i zdeterminowane do działania jak ich poprzedniczki.
Obecnie w szeregach WOT służy ponad 2100 kobiet, a 1885 z nich to żołnierze OT, co stanowi 13% wszystkich żołnierzy OT. W 5 Mazowieckiej Brygadzie Obrony Terytorialne im. st. sierż. Mieczysława Dziemieszkiewicza na ponad 1600 żołnierzy, ponad 100 stanowią kobiety. Od ubiegłorocznego Dnia Kobiet ich ilość w formacji potroiła się. Taki wzrost wskazuje na bardzo duże zainteresowanie służbą kobiet w WOT. Kobiety często podkreślają, że dzięki odpowiedniemu zorganizowaniu służby mogą zachować balans w życiu zawodowym i osobistym i bez problemu łączyć je ze służbą na rzecz Ojczyzny. Mogą pozostać sobą.
Do WOT należą kobiety w różnym wieku, zarówno młode dziewczyny – uczennice i studentki, jak i Panie posiadające już doświadczenie życiowe, rodziny i wieloletni staż pracy. Każda z nich jest inna. Różni je niemalże wszystko np.: pasje, plany, styl życia czy forma fizyczna. Niezależnie jednak od tego ile mają lat, skąd pochodzą oraz jaki zawód wykonują mają jeden wspólny cel, chcą chronić swoich najbliższych. Chcą wiedzieć, w jaki sposób należy udzielić pomocy potrzebującym oraz jak zachować się w czasie kryzysu i jak bronić się w czasie niebezpieczeństwa.
Ponadto wszystkie z kobiet WOT zgodnie podkreślą, że nie oczekują żadnej taryfy ulgowej, dla nich jest oczywiste, że „żołnierz nie ma płci”, tam liczy się skuteczność i determinacja. Właśnie takie są kobiety WOT – dążą do realizacji stawianych przed nimi celów.
Z cech i postaw Pań jawi się obraz kobiety-żołnierza OT, dość mocno zarysowujący się w trzech grupach:
Pierwszą z nich stanowią kobiety – żołnierze, które jednocześnie są matkami. Z pewnością jest im łatwiej przystosować się do służby w wojsku – ciężka praca, brak wytchnienia i chwili dla siebie czy wczesne wstawanie to często ich codzienność – szczególnie jeśli ich dzieci są małe. Są to kobiety bardzo obowiązkowe i zdyscyplinowane. Wnoszą one do służby nie tylko harmonię i porządek, ale również często stają się one nieformalnymi liderami. Jedną z nich jest szer. Marzena Obuchowska z Ostrowi Mazowieckiej, wychowująca dwoje dzieci. Jak sama mówi: wojsko to spełnienie jej marzeń, a mama nosząca mundur żołnierza Wojska Polskiego, to ogromny powód do dumy dla jej dzieci.
Drugą grupę stanowią kobiety – żołnierze, które zdecydowały się wraz ze swoimi dziećmi wstąpić do WOT. To wielkie wyzwanie i jednocześnie wielka odpowiedzialność. Są to matki, które dają swoim, dorosłym już dzieciom wspaniały przykład, piękną lekcję patriotyzmu. Takich rodzin, które decydują się wspólnie uczestniczyć w szkoleniu jest w WOT coraz więcej. Jedną z nich są szer. Dorota i Kinga Walczewskie, mieszkanki Ciechanowa, żołnierze 5 Mazowieckiej BOT. Jak same zaznaczają łączy je nierozerwalna więź, i to właśnie ona, pozwoliła im przetrwać trudy szkolenia.
Trzecia grupa, to niezwykłe kobiety, które wprawdzie same nie należą do WOT, ale oddały Formacji to co dla nich najważniejsze – swoje dzieci. Wychowały je w duchu patriotyzm, miłość do munduru, miłość do armii i gotowość do poświęcenia dla Ojczyzny. Taką matką jest Pani Urszula Niedziółka, której 4 synów służy w siedleckim batalionie 5 Mazowieckiej Brygadzie OT.
Wszystkie kobiety są niezwykłe, te należące do WOT pokazują, że w codziennym życiu ważne jest coś jeszcze – Ojczyzna.
tzw mieso armatnie na pierwszy ogien ktora ma spelniac zadanie strategiczne USraela ustawa 1226 podpisana przez prezydenta Maliniaka,mozecie machac widelkamik ,a jankiesi sa naszym dowodctwem,malo tego mamy za to placic miliardy zielonych..jaki jest w tym nasz interes narodowy??bezpieczenstwo i pomoc juz bylo w 1939 DZIEKUJEMY !! WYP…….. !!! pozdrawiam swiadomych.
Wszystkie chcą bronić swoich najbliższych … i dostawać co miesiąc kasę za gotowość bojową 🙂
A tobie żal .upe ściska
Wywiad znajduje się pod linkiem https://naszamlawa.pl/wiadomosci/koledzy-robili-zaklady-o-to-kiedy-zrezygnuje-wywiad-z-zolnierka-z-mlawy/
Pozdrawiamy.
Kiedyś pisaliście w Mława Life o żołnierce z Mławy. Czy gdzieś mogę to znaleźć ?
Szkoda że nie wspominacie o kobietach które są żołnierzami zawodowymi gdzie trzeba wykazać prawdziwą odwagą i determinacja w codziennej pracy w siłach zbrojnych tylko chwalić przynależnością do weekendowego wojska z którego w zasadzie wielkiego pożytku nie ma. To tak ja porównywać Kubicę z niedzielnym kierowcą. Ta gloryfikacja WOT które nie ma żadnej wartości dla obronności państwa jest żenująca.
Ale jeden i drugi poprowadzi samochód. Ty biedaku będziesz musiał dreptać piechotką.