Pielęgniarka zbada pacjenta i wystawi receptę. Poszerzenie uprawnień pielęgniarek i położnych zajmujących się medycyną rodzinną zapowiada minister zdrowia.
Będą mogły przepisywać e-recepty i kierować na badania diagnostyczne. Projekt zmian prawnych ma trafić wkrótce do konsultacji. Pielęgniarki obawiają się jednak zbyt dużej odpowiedzialności, a lekarze konkurencji z ich strony.
We wtorek 25 lutego wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko poinformowała, że projekt regulacji w tej sprawie ma trafić do konsultacji publicznych, a w połowie roku powinna być już wprowadzona możliwość prawna rozliczania tego świadczenia w ramach podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) – czytamy w Prawo.pl. Zgodnie z planowanymi przepisami, pielęgniarka zbierze od pacjenta wywiad, wykona badanie fizykalne, wystawi skierowanie na wybrane badania diagnostyczne czy e-receptę. Poprowadzi też profilaktykę chorób i promocję zdrowia, dobierze sposoby leczenia ran. Natomiast położna będzie mogła samodzielnie poprowadzić ciążę.
Takie zmiany przewiduje projekt nowelizacji rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie podstawowej opieki zdrowotnej.
„Rozwiązania te są dobrym kierunkiem. Tyle, że obawiam się, że nie będzie komu wykonywać nowych uprawnień. Na kilka pielęgniarek pracujących w naszej przychodni, tylko dwie nie są emerytkami. To są raczej kompetencje, które zechce wykonywać nowe, młodsze pokolenie pielęgniarek. Czekamy aż opuszczą one uczelnie” – zaznacza Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
W jej opinii pomiędzy lekarzem a pielęgniarką powinna obowiązywać współpraca, a nie konkurencja.
Pełen tekst artykułu: https://www.prawo.pl/zdrowie/zamiast-lekarza-rodzinnego-na-badania-skieruje-pielegniarka,498160.html
Źródło informacji: Centrum Prasowe PAP
Zgadzam się z mlawianka. Recepta na leki, na które jest w karcie zlecenie od lekarza – tak, jak najbardziej. Skierowanie na podstawową diagnostykę (morfologia, mocz, przeswietlenie pluc) – może być. Badanie – absolutnie nie! Z całym szacunkiem dla pielęgniarek, ale to jednak wymaga większej wiedzy.
Brakuje lekarzy i tak próbują załatać dziurę. A powinni po prostu otworzyć granice dla lekarzy ze wschodu. Od razu polscy lekarze spuściliby z tonu a pacjenci nie czekaliby miesiącami na wizytę.
Przecież pielęgniarek też brakuje 😉 co to za łatanie?
Tylko, że lekarz zza wschodniej granicy to [WYMODEROWANO] Dlatego zauważ, że obywatele Ukrainy mieszkający na Ukrainie (nie tylko ci którzy pracują w Polsce) jak tylko mają pieniądze przyjeżdżają leczyć się w Polsce. WYMODEROWANO]. W Polsce jest jakiś głupi mit, że lekarze nie powinni zarabiać dużo. A zobaczcie jak jest na całym Zachodzie Europy i w USA. Dlatego, że ze wszystkiego można zrezygnować ale ze zdrowia i życia nie. W krajach cywilizowanych zdrowie jest cenne i z tym wiążą się zarobki w tzw. służbie medycznej.
Ciekawy pomysł, tyle że może się okazać tragiczny w skutkach.
Receptę na leki, które pacjent przyjmuje stale, to i owszem (przecież pielęgniarki już to robiły, tyle, że lekarz musiał te recepty podpisywać), ale większy zakres uprawnień? – jestem sceptyczna do tych pomysłów.
Prawie tak jakby pomocnik murarza stawiał dom…