To nie wydarzyło się w Mławie, ale niestety mogło. Kompletnym brakiem wyobraźni i odpowiedzialności wykazał się mężczyzna, który wsiadł za kierownicę auta, mając w organizmie blisko 3 promile alkoholu. W dodatku wbrew sądowemu zakazowi. W Olsztynie na jadącego tzw. „wężykiem” kierowcę zwrócił uwagę inny uczestnik ruchu drogowego, który powiadomił policjantów. 34-latek został zatrzymany. Grozi mu do 5 lat więzienia.
- R E K L A M A -
- W ubiegły poniedziałek (04.05.2020) po przyjęciu zgłoszenia od świadka, który podejrzewał, że inny kierowca jest nietrzeźwy, olsztyńscy policjanci na jednej z ulic w pobliżu Dworca PKP zauważyli wskazane auto marki Audi A4. Samochód jechał całą szerokością drogi, zjeżdżał od jednej krawędzi jezdni do drugiej, w pewnym momencie uderzając w krawężnik. Funkcjonariusze uniemożliwili mu dalszą jazdę, zatrzymując do kontroli. Zaraz po podejściu do kierującego wyczuli od niego silny zapach alkoholu. Okazało się, że 34-letni kierujący był kompletnie pijany. Badanie policyjnym alkomatem wykazało blisko 3 promile alkoholu w jego organizmie. Ponadto sprawdzenie w systemach informatycznych wykazało, że 34-latek wsiadł za kierownicę auta wbrew dożywotniemu sądowemu zakazowi prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych – informuje olsztyńska policja.
34-latek odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz naruszenie sądowego zakazu, za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
- Przy okazji tej informacji, należy zwrócić szczególną uwagę na postawę świadka, który widząc realne zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym, odpowiednio zareagował i powiadomił Policję. Dzięki godnej naśladowania postawie świadka oraz interwencji policjantów nie doszło do kolejnej tragedii na drodze – dodają policjanci.
Źródło: policja.pl
- R E K L A M A -