Według danych GUS lipiec jest kolejnym miesiącem spadku inflacji. Szybki szacunek za lipiec wskazuje inflację rok do roku na poziomie 10,8 procent. Jeszcze w poprzednim miesiącu, w czerwcu, inflacja wynosiła 11,5 procent.
Inflacja w lipcu. Kolejny spadek?
Według tzw. szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego wskaźnik dynamiki cen konsumpcyjnych w Polsce spadł — z 11,5 procent w czerwcu — do 10,8 procent w lipcu, w ujęciu rocznym.
Odczyt lipcowy inflacji okazał się lepszy od prognoz. Dane upublicznione przez GUS wskazują też, że w ujęciu miesięcznym ceny obniżyły się o 0,2 procent. Co ciekawe, nie sprawdziły się prognozy ekonomistów, przewidujących spadek inflacji do 10,9 procent w ujęciu rocznym oraz spadek cen o 0,1 proc. z miesiąca na miesiąc.
Mówi się o obniżce stóp procentowych
Przypomnijmy, że inflacja stopniowo spada od marca tego roku — po szczytowej wartości w lutym 2023 r. (na poziomie 18,4 procent).
Rosnące ceny towarów i usług odczuwamy wszyscy. Spadek inflacji oznacza mniejszą dynamikę wzrostową w tym zakresie. Wcześniejsze, rosnące wskaźniki inflacyjne oraz podwyżki bankowych stóp procentowych szczególnie dotkliwe okazały się dla kredytobiorców.
Ceny w sklepach przyprawiały o ból głowy. Jednak raty kredytów np. mieszkaniowych wpłynęły na spadek poziomu życia wielu polskich rodzin. Obecnie mówi się, o obniżce stóp procentowych. Ekonomiści twierdzą, że byłby to możliwe po spadku inflacji CPI poniżej 10 proc. rok do roku.
Według części ekspertów Polska zmierza do jednocyfrowego wyniku inflacji w sierpniu 2023 r. To w związku z odczytem lipcowym inflacji, który okazał się lepszy od prognoz.
Według projekcji Narodowego Banku Polskiego (z lipca 2023 r.), podwyższona inflacja czeka nas przez najbliższe 2 lata.
W 2023 r. średnią roczną odczytu tempa wzrostu cen prognozuje się na poziomie 11,9 proc. Wyhamować do 5,2 proc. ma ona w 2024 r. Na 2025 r. prognozuje się średni wynik roczny na 3,6 procent.
Cel inflacyjny NBP w Polsce — to 2,5 procent. Warto wspomnieć, że analitycy dopuszczają w tym względzie odchylenia o 1 pkt procentowy w górę lub w dół (od 1,5 do 3,5 proc.).
Natomiast inflację bazową (bez cen żywności i nośników energii) analitycy z banku centralnego prognozują na poziomie 10,5 proc. w 2023 r., 6,1 proc. w 2024 r. oraz 4 proc. w 2025 r.
Inflacja bazowa to wskaźnik, który nie obejmuje cen żywności i nośników energii, najbardziej podatnych na szoki podażowe.
Inflacja spada ceny rosną, ot,polski paradoks
Ehhh, nick nawet nawet….. Jaki paradoks, właśnie tak jest, jeśli inflacja spada, to znaczy, że ceny po prostu „wolniej rosły” np. obrazowo w poprzednim miesiącu była inflacja 10%, a w tym 5% czyli każdy głośno, że inflacja spada. To znaczy, że ceny i tak wzgledem poprzedniego miesiąca wzrosły o 5%, a nie że będziesz miał coś taniej……