Ile potrwa pandemia koronawirusa? Do połowy kwietnia 2020 roku, a może do połowy 2021 r. Wśród analityków nie ma jednomyślności.
Prof. Lothar Wieler, prezes Instytutu Roberta Kocha, odpowiednika polskiego sanepidu zakłada, że pandemia koronawirusa potrwa 2 lata, ponieważ realny czas powstania szczepionki na tę chorobę to połowa 2021 roku i to przy skróceniu do minimum wszystkich procedur.
Niemcy przewidują, że w ich kraju zachoruje ponad milion osób, dlatego podobnie jak Polacy wprowadzili środki ostrożności i chcą maksymalnie ograniczyć ilość osób, które dotknie ta choroba.
Naukowiec z Harvardu Wiliama Haseltine zakłada cztery sposoby zakończenia się pandemii SARS-CoV-2.
Pierwszy z nich to zanik zjadliwości wirusa wraz z podniesieniem się temperatury. Wówczas już na przełomie kwietnia i maja problem by zanikł. Niestety tylko czasowo do następnego jesiennego ochłodzenia.
Innym sposobem jest osiągnięcie przez ludzi odporności. Niestety jest to możliwe dopiero po przechorowaniu COVID-19, a to spowoduje olbrzymią ilość ofiar śmiertelnych. Dlatego trzecim rozwiązaniem jest opracowanie szczepionki, co potrwa kilkanaście miesięcy. W ostatnim wariancie ludzie opracują odpowiednie leki, ale i to potrwa wiele miesięcy.
Wirusolog z Uniwersytetu Oksfordzkiego, Emilia Skirmuntt mówi portalowi dlapiper.com, że w połowie wakacji dzięki działaniom ludzi (np. kwarantanna, odizolowanie chorych) wirus przestanie się tak szybko rozprzestrzeniać. Drugi scenariusz zakłada, że uda się wygrać z koronawirusem to na przełomie kwietnia i maja, dlatego że poza działaniami ludzi dojdzie czynnik sezonowości występowania wirusa.
Polscy uczeni są dużo bardziej optymistyczni
Według firmy ExMetrix, która zebrała i opracowała dane dotyczące epidemii koronawirusa na całym świecie, sytuacja w Polsce jest zdecydowanie mniej groźna. Na podstawie danych o kadrze medycznej, przygotowaniu szpitali i dotychczasowym przebiegu choroby wskazano konkretne daty i liczby. Według tych przewidywań maximum zakażonych ma być około 20 kwietnia i będzie wynosić 9 tys. osób, później ilość chorych zacznie spadać.
W szczytowym momencie epidemii między jej 25 a 35 dniem, czyli w okresie od 28 marca do 8 kwietnia może przybywać nawet 400 chorych dziennie. Później ilość ta będzie systematycznie spadać, aby w połowie kwietnia były to już pojedyncze przypadki. Te wyliczenia są zbieżne z podawanymi przez ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i potwierdzają, że przygotowane przez niego 10 tys. miejsc w szpitalach powinno wystarczyć.
Miejmy nadzieję, że sprawdzą się prognozy polskie, a nie niemieckie i późną wiosną problem koronawirusa przestanie istnieć.
Jedno jest pewne Polacy to zawzięty naród i już nie raz udowodnił światu że potrafi wiele zdziałać, połączyć się w siłę i wygrać nierówną walkę… Uwierzmy w siebie ZOSTAŃMY W DAMACH pokażmy światu że nadal jesteśmy silnym solidarnym umiejacym się zjednoczyć narodem…
Zawalczmy o naszych blisko o nas samych i o nasza POLSKE…
O jednym trzeba pamietać że każda dotychczasowa epidemia zaczynała się w Chinach. Nawet ta o mylacej nazwie – hiszpanka. Chiny mają problem z seniorami mimo tego że dlugosc ich zycia jest niska. A ten problem to to, że nie istnieja tam emerytury. To wiele wyjaśnia…
Nie trolluj!
„Do dzisiaj nie jest jasne, skąd dokładnie grypa hiszpanka rozprzestrzeniła się na resztę świata. Za prawdopodobne regiony uznaje się Azję Wschodnią, Europę, a także Stany Zjednoczone.”
Nie powielaj swoich teorii spiskowych.
Ja też znam kilka takich teorii…
Nikt nie wie kiedy wirus minie,ale siedzenie w domu na dłuższą metę,nic nie da.Trzeba chodzić do pracy,zeby mieć za co żyć,lekarze też będą musieli zacząć leczyć,bo pacjenci z innymi chorobami będą umierać.Dzieci też do szkoły musza wrócić,bo taka zdalna nauka to tylko wspomaganie na krótki czas.Ludzie boją się o pracę,bo mnóstwo ludzi przez siedzenie w domu ja straci.
„Miejmy nadzieję, że sprawdzą się prognozy polskie, a nie niemieckie i późną wiosną problem koronawirusa przestanie istnieć.” Ale żeby była na to szansa, trzeba wielkiej dyscypliny nas wszystkich. Chroniąc siebie chronimy innych. Trzymajmy się.
Każda epidemia,czy wirus z nastaniem ciepłych dni wygasa,wiec nie ma co panikować.Bo po ustaniu koronawirusa,psychiatrzy będą mieli pełne ręce roboty.Przeciez stres,panika gorszy od wirusa,nie dajmy się zwariować.
Tak… II fala hiszpanki rozpoczęła się w sierpniu. Sierpień należy raczej do miesięcy ciepłych.
Każdy wirus rządzi się swoimi prawami. Obyś miał rację, że wraz z nastaniem lata ta pandemia się wyciszy.
Pan minister jest kardiologiem , a Pani Mławianka to jaką ma specjalizację , że udziela takich komentarzy
Tylko kardiolog? Jakbyś chciała wiedzieć to profesor (a Szumowski jest profesorem) to też uczony-naukowiec. Ale najpierw trzeba samemu jakąś szkołę skończyć, żeby wiedzieć takie rzeczy. Czy wy umiecie tylko krytykować?? A co sami robicie czy dajecie z siebie, żeby ta pandemia wygasała? Jeżeli nic to zamknijcie wreszcie swoje otwory gębowe i przestańcie wprowadzać defetyzm.
Jak z tego wynika pan minister Szumowski jest wielkim optymistą, większym od naukowców, specjalistów w dziedzinie wirusologii, no ale cóż, to tylko kardiolog na sznurku swojej partii. Dla nich liczy się tylko termin wyborów, a co będzie dalej nieważne, ważne żeby wygrać te wybory.
U nas pandemia jest dopiero w zalążku, jeszcze nie nabrała prędkości. Ludzi nie powinno się mamić i oszukiwać. Powinno się im mówić prawdę. Tego powinni przestrzegać przede wszystkim lekarze.