W ogólnopolskim serwisie ogłoszeniowym ponownie pojawiła się oferta sprzedaży jednego z najbardziej charakterystycznych mławskich budynków – Domu Handlowego.
Obiekt należy do mławskiej Powszechnej Spółdzielni Spożywców „Spójnia”. Po raz pierwszy próbowano go sprzedać w styczniu br. Mimo że ogłoszenie w lutym zniknęło prezes spółdzielni Irena Końpa w rozmowie z portalem „Nasza Mława” zapewniała, że jeśli znajdzie się nabywca, transakcja dojdzie do skutku. Wtedy budynek wyceniono na 5 mln 900 tys. zł.
Tym razem cena jest znacznie niższa i wynosi 3 mln 500 tys. zł. Jak napisano w ogłoszeniu, budynek ma 1900 m kw. powierzchni, a działka, która do niego należy – 0,0818 ha.
Przypomnijmy. Powszechny Dom Towarowy w Mławie został oddany do użytku w 1963 roku. Zbudowany według projektu architekta Stanisława Kolendo uznawany jest za perłę modernizmu. Nie da się jednak ukryć, że zniszczony i zaniedbany obiekt obecnie klejnotu w niczym nie przypomina.
Sprzedaż może utrudniać fakt, że nowy właściciel nie będzie mógł w najbliższym czasie wyremontować ani przebudować budynku. Pod koniec 2017 roku ruszyła procedura wpisania mławskiego Domu Towarowego do rejestru zabytków. Zgodnie z prawem do zakończenia postępowania „przy zabytku zabrania się prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych i podejmowania innych działań, które mogłyby prowadzić do naruszenia substancji lub zmiany wyglądu zabytku”.
Przypomnijmy, że od 2012 roku układ urbanistyczny, którego „pedet” jest częścią, jest wpisany do rejestru zabytków nieruchomych województwa mazowieckiego.
Na olx jest ogłoszenie, cena już dużo niższa…:
„Sprzedam Dom Handlowy!
Sprzedam nieruchomość handlową w centrum Mławy o powierzchni 1985 m2 przy ul. Bolesława Chrobrego. Budynek 3 poziomowy. Parking wokół budynku. ”
Cena spadła – 2 800 000zł
„Na bezrybiu i rak ryba”- innymi słowy ponieważ nie mamy prawdziwych zabytków to i Handlowiec niech będzie. To chyba błąd , ta cała procedura wpisania na listę, i tylko utrudni sprzedaż. Poza tym uroda Handlowca jest tak samo wątpliwa jak jego zabytkowość. A to serce miasta, które mogłoby być jakimś pięknym miejscem gdyby ogłosić konkurs na zagospodarowanie tej przestrzeni. Poza wszystkim pozostaje temat wykorzystania tego obiektu. Czy ktoś się zastanawiał-dziś nie ma miejsca w przestrzeni publicznej niewielkiego miasta na takie obiekty. Bo galeria to to nie będzie nigdy.
Osobiście wolę wersję „lepszy wróbel w ręku niż sokół na sęku”, jednak w kontekście artykułu nie użyłbym takiego porównania, gdyż byłoby to co najmniej przykładem powierzchownej oceny. Fakt, Mławski staw nie jest tak bujnie zarybiony jak te większe akweny typu Warszawa, Kraków, Gdańsk, te odstają swoją jakością i intensywnością od pozostałych z Francji, Włoch, Hiszpanii i tak dalej. Jednak czy takie wyliczanki mają sens? Mława posiada blisko 20 obiektów objętych indywidualną opieką. Czy to mało, dużo? Praktyka konserwatorska nie rozróżnia kategorii prawdziwy, nie prawdziwy, albo pół-zabytek. Hala miejska, kamienica przy Żwirki i Wigury 11, to tak samo zabytki jak Zamek w Malborku, albo warszawskie Łazienki. To, że w Mławie nie znajdziemy obiektów pokroju Zamku Krzyżtopór, Pałacu Branickich, czy też takich jak Kościół Pokoju, to nie znaczy że nie mamy chronić lokalnego dziedzictwa i jego najbardziej wartościowych przykładów.
Handlowiec to serce Mławy, przez długie lata był flagowym obiektem, budując wizerunek miasta. Teraz jesteśmy w miejscu, w którym ten proces może być kontynuowany i to nie jest praca od zera. Pojawia się pytanie w jakiej formie? Być może to dobre miejsce na cele kulturalne, integrujące i aktywizujące lokalną społeczność? Zgadzam się że to nie jest miejsce na galerię handlową. A na przestrzeń wystawienniczą? Czemu nie. Restauracja, biura, ale czy musi być kontynuacja pierwotnej funkcji? Oczywiście musi być życie, aby obiekt trwał. To tematy na które mógłby się wypowiedzieć właściciel oraz ewentualnie miasto, które już się włączyło w ten proces poprzez trwającą rewitalizację – nie oceniając jej. Wystawienie budynku na sprzedaż też jest komunikatem. Sprawa jest otwarta.
A co jest kontrpropozycją? Pusty plac wyłożony kostką Bauma z fontanną i sceną na koncerty discopolo? Być może to miejsce na kolejny dyskont spożywczy, albo duży parking?
Jakość architektury oceniają krytycy architektury, historycy sztuki oraz służby konserwatorskie. Natomiast społeczeństwo zmierza się z tym, czy coś jest funkcjonalne, użytkowe etc., a estetyka będzie wartością dodaną. Tak jest w przypadku Handlowca.
Osobiście wolę wersję „lepszy wróbel w ręku niż sokół na sęku”, jednak w kontekście artykułu takie porównanie byłoby co najmniej przykładem powierzchownej oceny. Fakt, Mławski staw nie jest tak bujnie zarybiony jak te większe akweny typu Warszawa, Kraków, Gdańsk, te odstają swoją jakością i intensywnością od pozostałych z Francji, Włoch, Hiszpanii i tak dalej. Jednak czy takie wyliczanki mają sens? Mława posiada blisko 20 obiektów objętych indywidualną opieką. Czy to mało, dużo? Praktyka konserwatorska nie rozróżnia kategorii prawdziwy, nie prawdziwy, albo pół-zabytek. Hala miejska, kamienica przy Żwirki i Wigury 11, to tak samo zabytki jak Zamek w Malborku, albo warszawskie Łazienki. To, że w Mławie nie znajdziemy obiektów pokroju Zamku Krzyżtopór, Pałacu Branickich, czy też takich jak Kościół Pokoju, to nie znaczy że nie mamy chronić lokalnego dziedzictwa i jego najbardziej wartościowych przykładów.
Handlowiec to serce Mławy, przez długie lata był flagowym obiektem, budując wizerunek miasta. Teraz jesteśmy w miejscu, w którym ten proces może być kontynuowany i to nie jest praca od zera. Pojawia się pytanie w jakiej formie? Być może to dobre miejsce na cele kulturalne, integrujące i aktywizujące lokalną społeczność? Zgadzam się że to nie jest miejsce na galerię handlową. A na przestrzeń wystawienniczą? Czemu nie. Restauracja, biura, ale czy musi być kontynuacja pierwotnej funkcji? Oczywiście musi być życie, aby obiekt trwał. To tematy na które mógłby się wypowiedzieć właściciel oraz ewentualnie miasto, które już się włączyło w ten proces poprzez trwającą rewitalizację – nie oceniając jej. Wystawienie budynku na sprzedaż też jest komunikatem. Sprawa jest otwarta.
A co jest kontrpropozycją? Pusty plac wyłożony kostką Bauma z fontanną i sceną na koncerty discopolo? Być może to miejsce na kolejny dyskont spożywczy, albo duży parking?
Jakość architektury oceniają krytycy architektury, historycy sztuki oraz służby konserwatorskie. Natomiast społeczeństwo zmierza się z tym, czy coś jest funkcjonalne, użytkowe etc., a estetyka będzie wartością dodaną. Tak jest w przypadku Handlowca.
polityka pss-zamknąć 10 sklepów niż zwolnić dwóch nierobów z biura
Nie zapominajmy o tym, ze są najemcy, którzy mają prawo pierwokupu 🙂
Pod warunkiem, że prawo pierwokupu mają zapisane w umowie. W innym przypadku nie ma mowy o żadnym pierwokupie
Dokładnie zgadzam się z przedmówcą. Jak zarząd może dorabiac się na obcym majątku. Sklepy nierentowne, pracownicy jadą na najniższej a biuro nie ma pojęcia o prowadzeniu biznesu i oby do emerytury oczywiście z sowitymi premiami. Tak funkcjonują spółdzielnie i to na prawie!
Miasto zrobi remont społem sprzeda
Ciekawe tylko jak Społem spożytkuje tą kasę. Może w końcu doprowadza hale targowa do namiastki XXI wieku? No ale to byłoby zbyt piękne by było prawdziwe.
Czemu nie rozgoni się zarzádu społem oni żyją tylko ze sprzedaży lokali i sklepów oni nie kupili tych lokali to jest majątek kraju i obywateli i tak do emerytury dobrze że przepisy utrudniają sprzedaż ,nie będzie premi za -cieżką pracę _