Wprowadzenie takiej kary zakłada prezydencki projekt nowelizacji kodeksu wykroczeń. Jego celem jest zapewnienie łatwiejszego i skuteczniejszego dostępu do telefonicznych numerów alarmowych (112, 984, 985, 986, 997, 998 i 999), poprzez wprowadzenie wyraźnego zakazu bezzasadnego blokowania tych numerów, w szczególności rozłączania połączenia przed podjęciem czynności przez operatora numerów alarmowych.
Zgodnie z projektem kto umyślnie, bez uzasadnienia, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając lub uniemożliwiając prawidłowe funkcjonowanie systemu powiadamiania ratunkowego będzie podlegał karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1,5 tys. zł.
Obecnie wprowadzanie w błąd (fałszywa informacja) z zamiarem wywołania niepotrzebnej czynności instytucji lub organu stanowi wykroczenie. Grozi za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Tymczasem, jak wskazano w uzasadnieniu projektu blokowanie numerów alarmowych jest dużym problemem. W całej Unii Europejskiej liczba bezzasadnych zgłoszeń kierowanych do numeru 112 wynosi ponad 50 proc.
Jak wynika z danych MSWiA w 2016 r. w centrach powiadamiania ratunkowego zarejestrowano łącznie ponad 19 tys. zgłoszeń przychodzących, z czego aż 46,63 proc. stanowiły zgłoszenia fałszywe, złośliwe lub niezasadne, a w ponad 34 proc. wszystkich zgłoszeń dzwoniący anulował połączenie przed wpłynięciem połączenia na stanowisko operatora numerów alarmowych, tj. w ciągu kilku pierwszych sekund.
to dopiero zaklajstruje sądy ten nasz prezydencik