Zdaniem Państwowej Komisji Wyborczej z powodu zmiany Kodeksu wyborczego tegoroczne wybory samorządowe będą kosztować dużo więcej niż dotychczas. PKW ich koszt szacuje nawet na 600 mln zł.
Wynagrodzenie miesięczne komisarza wyborczego wynosi 5 368,26 zł, a ich liczba wzrosła dwukrotnie – z 51 do 100. Powołanych zostanie 5 500 urzędników wyborczych, którzy za miesiąc pracy pobierać będą 4 473,55 zł pensji (będzie proporcjonalna do czasu realizacji zadań). Diety członków obwodowych komisji wyborczych, których liczba wzrośnie, ponieważ głosowanie w obwodzie będzie przeprowadzane przez dwie komisje, nie zostały jeszcze ustalone. Do tej pory przewodniczący terytorialnych komisji wyborczych otrzymywali 650 zł, ich zastępcy – 600 zł, a członkowie terytorialnych komisji wyborczych – 550 zł. Dieta przewodniczącego obwodowej komisji wynosiła 380 zł, zastępcy 330 zł, a członka – 300 zł.
Zwiększą się także koszty obsługi obwodowych komisji wyborczych z uwagi na wprowadzenie obowiązku prowadzenia transmisji ze wszystkich ponad 25 tysięcy lokali wyborczych, lub w przypadku, gdy nie jest to możliwe z przyczyn technicznych, rejestrowania czynności obwodowych komisji wyborczych. Z najnowszych szacunków wynika, że co najmniej 200 mln zł kosztować będzie zakup kamer, ich instalacja oraz transmisja z lokalu wyborczego.
– Należy zauważyć, że na przeprowadzenie samych tylko wyborów samorządowych konieczne będzie zabezpieczenie w budżecie państwa dodatkowo co najmniej 142 milionów złotych. Do tego należy doliczyć kwotę niezbędną do ewentualnego referendum ogólnokrajowego oraz ewentualnych wyborów uzupełniających do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej – konkluduje PKW.
PiS to bogate państwo
Jesteśmy bardzo bogatym państwem.