Dofinansowania zakupu nowych pojazdów elektrycznych nie cieszą się zbytnim zainteresowaniem w naszym kraju.
Od niemal 9 miesięcy funkcjonuje program dofinansowania auta zeroemisyjnego „Mój elektryk”, a więc samochodu osobowego mogącego przewieźć do 9 osób wraz z kierowcą (kategoria M1).
Dofinansowanie można dostać także na lekkie auta użytkowe (kategoria N1). W obu przypadkach dopuszczalna masa całkowita nie przekracza 3,5 tony. Ponadto dotacjami objęte są motorowery dwukołowe, trójkołowce i czterokołowce (pojazdy kategorii L).
Dofinansowania do samochodów, chętnych niewielu
Celem programu, jest zmniejszenie emisji zanieczyszczeń powietrza poprzez dofinansowanie przedsięwzięć polegających na obniżeniu zużycia paliw emisyjnych w transporcie i wsparcie finansowania pojazdów elektrycznych. Program zaplanowany jest do 2026 r.
O pieniądze mogą ubiegać się nie tylko przedsiębiorcy, ale także osoby, które chcą kupić auto na własne potrzeby. Dopuszczalny jest zakup za gotówkę, na raty oraz w leasingu.
Obecnie zainteresowanych jest niewielu i ponad 2,5 tys., z których mniej więcej co czwarty otrzymał pieniądze. Są to dane z całej Polski.
W jakiej wysokości są dotacje?
Dofinansowania dla osób fizycznych:
- Do 18 750 zł dla osoby fizycznej (ograniczona jest cena pojazdu, która nie może przekroczyć 225 tys. zł).
- Do 27 000 zł w przypadku osoby fizycznej posiadającej kartę dużej rodziny.
Dofinansowania dla firm, stowarzyszeń, rolników, instytutów:
Pojazdy osobowe (kategoria M1) do wartości 225 tys. zł.
- Do 18 750 zł.
- Do 27 000 zł gdy zadeklarujemy roczny przebieg ponad 15 tys. km.
Lekkie auta użytkowe (kategorii N1)
- do 50 000 zł jednocześnie nie więcej niż 20 proc. kosztów kwalifikowanych,
- do 70 000 zł jednocześnie nie więcej niż 30 proc. kosztów kwalifikowanych, przy deklarowanym przebiegu powyżej 20 tys. km rocznie,
Motorowery i inne pojazdy kategorii L1e do L7e
4000 zł jednocześnie nie więcej niż 30 proc. kosztów kwalifikowanych,
O nadal tak będzie bo zasięg odległość bez ładowania baterii jest niewielki. Poza tym dlaczego nie ma dotacji do biletów kolejowych dla pracujących przecież lokomotywy są głównie na prąd czyli są elektryczne. Lokomotywy i pociągi są polskimi produktami a samochody nie poldskie.