Dotychczas na terenie całego okręgu ciechanowskiego (powiaty mławski, pułtuski, płoński, ciechanowski, część żuromińskiego i działdowskiego) myśliwi ustrzelili 2534 dziki.
– Plan łowiecki, czyli takie polowania, kiedy odstrzeliwujemy tylko tą liczbę dzików, która przyrasta, został już wykonany. Natomiast jeżeli chodzi o rekomendacje rządowe, to przez aurę, kukurydzę stojącą na polu, którą teraz tną, mamy do pozyskania jeszcze 3700 dzików – mówi nam Damian Milewski, przewodniczący ciechanowskiego Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego.
Zwierzęta mają zostać uśmiercone do końca marca. Jak dodaje nasz rozmówca, rządowy zespół do spraw ASFV-u (afrykański pomór świń) wprowadził obostrzenia, w myśl których myśliwi powinni zredukować ilość dzików do jednego na tysiąc hektarów po naszej stronie Wisły oraz do 5 sztuk na tysiąc hektarów po drugiej stronie.
– Robimy, co możemy, żeby do takiej populacji dzika doprowadzić. Obwody łowieckie mają od 3 tysięcy hektarów powierzchni, więc w najmniejszym obwodzie zostaną trzy dziki – wyjaśnia Milewski.
Podkreśla, że redukcje są wykonywane w trosce o rolników, którzy hodują świnie. Dziki przenoszą groźny dla nich wirus afrykańskiego pomoru świń. Nadmienia, iż nośnikiem ASFV może być także człowiek. Tak było w przypadku ognisk, które odkryto w Warszawie i okolicach, oddalonych od znajdowanych wcześniej o około 170 km dalej, na wschodniej ścianie Polski. Żaden dzik nie pokonałby takiej drogi, będąc zarażonym.
Jeżeli nie będzie nielegalnego handlu wieprzowiną w strefach zagrożonych, wirus nie będzie przewożony w czyste tereny, dzik zostanie przerzedzony, być może uda się opanować rozprzestrzenianie choroby.
Skoro ludzie też mogą to przenieść to czemu by nie strzelać do ludzi? Zmniejszy się bezrobocie,kolejki do lekarza a księża zarobią i wszyscy będą zadowoleni…..
Odpowiedź Rydzyka na wjazd jednego dzika do kościoła który zjadł sianko z szopk