W ciągu ostatniego roku hurtowe ceny energii wzrosły niemal o 100%. Jeszcze w maju 2020 roku za 1 megawatogodzinę płacono 176,3 zł. Teraz za tę samą ilość energii trzeba zapłacić 344,5 zł.
Podwyżki są skutkiem drożejących praw do emisji CO2, które w grudniu kosztowały 25 euro, a w maju 53 euro za tonę CO2. Nie pomaga także sytuacja kopalni i elektrowni Turów, gdzie Trybunał Sprawiedliwości UE nakazał wstrzymanie wydobycia węgla będącego źródłem energii dla elektrowni.
Według ekspertów nałożenie się obu czynników może skutkować podwyżką cen prądu dla odbiorców końcowych od początku przyszłego roku aż o 30 procent.
Ponieważ średnio w Polsce zużywa się w gospodarstwie domowym niemal 1800 kWh po 74 grosze, to przy założeniu wzrostu obecnych cen o około jedną trzecią daje podwyżkę na poziomie około 420 zł rocznie, czyli miesięcznie 35 zł. Przedsiębiorcy zapłacą jeszcze więcej.
Tak drastyczne podwyżki cen prądu prędzej czy później doprowadzą do podwyżek cen towarów.
NIGDY WIĘCEJ NIE GŁOSUJCIE NA PIS !!!
Kraj zbliza sie ku upadkowi, byle nie bylo ponownych rozbiorow ;(
Dobra zmiana i nowy ład
Tak to jest jeśli w celu utrzymania się u władzy wydaje się pieniądze nierobom.
Z czego (kogoś) te pieniądze muszà pozyskać.
Aby tylko do następnej kadencji, a zadłuzenie Polski rośnie gigantycznie
Trzeba będzie spłacac znów wyprzedając resztę majątku panstwowego za półdarmo. Być moze wkrótce „pozbędą” się kolei, ktorą remontują za setki miliardów a dostaną za ro niewiele.
Tak to jest jak POprzednia ekipa godziła się na wszystko w tym na ustalenia CO2 by przypodobać się Berlinie wbrew interesom Polski. A nierobów na szczęście nie zdążyli sprowadzić…na szczęście się ekipa zmieniła. Zawsze możesz w ramach protestu jak zalecał Niesiołowski jeść szczaw i mirabelki. No wtedy to przecież było super i bezrobocie było na porządnym POziomnie 16%…
A tobie suwerenie niedługo przy rządach obecnej ekipy nie starczy nawet na miskę ryżu.
Mieli czas – nie wykorzystali go i teraz mamy skutki tych rządów.
Podwyżka kwoty wolnej od podatku też nie wiadomo jeszcze jak wyjdzie tym o najniższych dochodach, bo składki zdrowotne z czegoś trzeba odliczać, żeby w NFZ mieli czym rządzić, a więc prawdopodobnie wzrosną i to dość pokaźnie składki zdrowotne od dochodów, czyli wyjdzie być może szyte na przebite.
W każdym razie, drogi suwerenie te składki wzrosną i dla ciebie i dla tego więcej zarabiającego, bo ktoś musi finansować rozdawnictwo.
Obecna ekipa planuje przedwczesne wybory już na październik, zanim wejdzie w życie te ich „nowy narodowy ład”, żebyś mógł głosować na tych swoich „prawych i sprawiedliwych”, bo po nowym roku być może zaczniesz się burzyć i to nie tylko odnośnie cen energhi elektrycznej, ale podwyżkami cen wszystkich artykułów oraz niskimi dochodami mimo wzrostu kwoty wolnej od podatku.
Radzę zacząć wcześniej logicznie myśleć i dedukować, czyli POTS:
wyłącz telewizor i włącz myślenie.