Po decyzji premiera Mateusza Morawieckiego o zamknięciu cmentarzy 31 października, 1 listopada i 2 listopada (informujemy o tym TUTAJ) jeszcze w piątek 30 października m.in. mławianie ruszyli na cmentarze (przeczytasz o tym TUTAJ).
Coraz głośniej mówi się również o stratach, jakie prawdopodobnie poniesie branża sprzedająca znicze, wiązanki i kwiaty.
Dotarliśmy do dramatycznego nagrania dotyczącego sytuacji sprzedawców kwiatów.
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3312196668857503&id=100002016073327
Na decyzję premiera, narzekają także mławianie.
– Ludzie zainwestowali ogromne pieniądze, wyprodukowali kwiaty. Teraz zostaną z niczym. Spowoduje to nagła decyzja o zamknięciu cmentarzy. Takie rzeczy ogłasza się wcześniej. Działałem w tej branży i wiem, że najwięcej kwiatów – bo 90 procent – sprzedaje się na ostatnią chwilę 1 listopada przed cmentarzami – mówi nam mławianin z doświadczeniem w branży.
Ten co zmknął , niech pomoże , ale se swoich , wszak to bardzo majętny człowiek
Wiadomo było od dawna, że będzie inaczej niz zawsze. Branza chciałby kokosy przez 2 tygodnie zbijac a nie przez 2 dni? Ludzie zaopatrywali się od dłuższego czasu, a poza tym to o zmarłych trzeba pamiętac całym rokiem, owiedzać groby zapalać znicze czy stawiać kwiaty, a nie tylko na 1 listopada pokazywac jakim się jest dobrym i zawalać cmentarz, a po potem zapomnieć i nawet nie postrzątac tego co się przyniosło. no cóz jest może trochę skromniej ale nie o przepych tu chodzi.
Co ty pier…..Kiedy mają handlować zniczami i kwiatami.Takich jak Ty co ich dupa boli że ktoś może zarobić powinno się leczyc na ból dupy bo na głowę już późno.
Popieram całkowicie