Mieszkańcy Lipowca Kościelnego pilnują nieprzerwanie miejsca ewentualnego grzebaliska drobiu padłego wskutek ptasiej grypy.
Temat poruszaliśmy TUTAJ i TUTAJ. Informowaliśmy wczoraj, że procedura przyznania pozwolenia na grzebowisko martwych ptaków została wstrzymana. Jednak sprawa nie została zakończona.
Mieszkańcy Lipowca wolą dopilnować, ażeby tysiące ton kurzej padliny nie trafiło do byłej żwirowni – miejsca, które do tego przygotowywano.
Droga dojazdowa jest blokowana nawet nocą.
– 8 osób. Temperatura 2 stopnie. Determinacja naprawdę rośnie. Zbudowaliśmy prowizoryczną osłonę przed wiatrem i czekamy na rozwój sytuacji – informuje portal Nasza Mława jeden z mieszkańców. Przesyła zdjęcia.
Wójt gminy wysłał pismo do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, którego treść prezentujemy poniżej.
Gdyby nie solidarność i determinacja mieszkańców, mieliby tony padliny we wsi. Najwidoczniej w dzisiejszych czasach to jest jedyny sposób żeby cokolwiek wywalczyć.
Podziwiam!