Jak podaje portal money.pl, Komisja Europejska chce jeszcze szerzej otworzyć drzwi na drób z Południowej Ameryki. Rocznie na nasz kontynent ma trafiać o 90 tys. ton mięsa więcej niż dotychczas.
„Gorsze jakościowo, ale tańsze kurczaki stanowią problem dla polskich producentów, którzy mogą na tym sporo stracić. Apelują więc o zablokowanie negocjacji. Mają poparcie europejskich organizacji z branży. Polska jest największym producentem drobiu w Unii Europejskiej. Z produkowanych prawie 3 mln ton drobiu około 40 proc. idzie na eksport” – czytamy.
Jak pisze portal, wszystko wskazuje na to, że wkrótce nasi producenci będą mieć dodatkową konkurencję, bo rynek europejski mogą zalać kurczaki z Ameryki Południowej, Głównie z Brazylii. Krajowa Rada Drobiarska zwróciła się o pomoc m.in. do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Oby tak było, mniej wyziewów, mniej gnoju który zabija, mniej chorób więcej zdrowia.
A kto zjada takie mięso? Chyba biedota albo ciemnota. Jedyne dobre mięso bez „polepszaczy” to ryby oceaniczne.